Słono mogą kosztować 26-latka z Wielkopolski dwa fałszywe alarmy bombowe, wywołane w Gliwicach na początku grudnia w trzech marketach budowlanych - twierdzi "Dziennik Zachodni". Mężczyzna może za głupie żarty zapłacić prawie ćwierć miliona złotych.

We wszystkich przypadkach ewakuowano kilkuset klientów i pracowników. Policja już zatrzymała 26-letniego mieszkańca woj. wielkopolskiego, czasowo przebywającego w Gliwicach. Mężczyzna usłyszał zarzuty, może mu grozić nawet 8 lat więzienia.

Ale to nie wszystko - podkreśla "Dziennik Zachodni", wskazując, że prawdopodobnie 26-latek będzie też musiał ponieść koszty uczestnictwa służb mundurowych w akcji - ponad 20 tys. zł. Sklepy również mogą wystąpić o wyrównanie strat, a te sięgają nawet 200 tys. zł.

(MRod)