Sąd 7 maja rozpozna zażalenie na tymczasowy areszt dla posła PO Stanisława Gawłowskiego. Wyznaczono już sędziego, który się tym zajmie.

Sąd 7 maja rozpozna zażalenie na tymczasowy areszt dla posła PO Stanisława Gawłowskiego. Wyznaczono już sędziego, który się tym zajmie.
Stanisław Gawłowski w kancelarii swojego obrońcy, Romana Giertycha /Radek Pietruszka /PAP

O terminie posiedzenia poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala. Z jego informacji wynika, że Gawłowski korzysta z pomocy trzech obrońców i każdy z nich wniósł zażalenie. Osobiste zażalenie wniósł także poseł PO.

Sprawę jednoosobowo rozpoznawać będzie sędzia Sądu Okręgowego w Szczecinie Ryszard Małachowski, który został wyznaczony w losowaniu.
To jest przewodniczący wydziału karnego odwoławczego - powiedział dziennikarzom prezes Sądu Okręgowego w Szczecinie Maciej Strączyński. To jeden z najbardziej doświadczonych naszych sędziów, który ma w ogóle najdłuższy staż w zawodzie sędziego w całym Sądzie Okręgowym w Szczecinie - dodał.

Stanisław Gawłowski został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne 13 kwietnia. Usłyszał w prokuraturze pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Dzień wcześniej zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Platformy wyraził Sejm.

Sąd Rejonowy Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie zdecydował o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu wobec Gawłowskiego. O areszt dla posła wnioskowała Prokuratura Krajowa, która uznała, że zachodzi obawa matactwa ze strony Gawłowskiego.

Czego dotyczą zarzuty?

Zarzuty prokuratury dotyczą okresu, kiedy Gawłowski pełnił urząd wiceministra ochrony środowiska w rządach PO-PSL. Miał wówczas przyjąć, jako łapówkę co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o wartości prawie 25 tysięcy złotych. Zarzuty dotyczą też podżegania do wręczenia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych, a także ujawnienia informacji niejawnej oraz plagiatu pracy doktorskiej.

Poseł twierdzi, że jest niewinny


Gawłowski wielokrotnie podkreślał, że jest niewinny, a śledztwo prokuratury uważa za motywowane politycznie. Wskazywał też, że zarzuty prokuratury zostały sformułowane na podstawie "pomówień" ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością.

(mn)