Po 18 latach za kratkami Tomasz Komenda - skazany, zdaniem prokuratury: niesłusznie, na 25 lat więzienia za gwałt i zabójstwo piętnastolatki - tuż przed godz. 15 wyszedł na wolność. Sąd penitencjarny przy Sądzie Okręgowym we Wrocławiu warunkowo zwolnił go właśnie z odbywania kary. Z takim wnioskiem wystąpiła Prokuratura Krajowa. Inny skierowała do Sądu Najwyższego: chodzi o wznowienie postępowania ws. Komendy.

Po 18 latach za kratkami Tomasz Komenda - skazany, zdaniem prokuratury: niesłusznie, na 25 lat więzienia za gwałt i zabójstwo piętnastolatki - tuż przed godz. 15 wyszedł na wolność. Sąd penitencjarny przy Sądzie Okręgowym we Wrocławiu warunkowo zwolnił go właśnie z odbywania kary. Z takim wnioskiem wystąpiła Prokuratura Krajowa. Inny skierowała do Sądu Najwyższego: chodzi o wznowienie postępowania ws. Komendy.
Tomasz Komenda tuż po wyjściu na wolność / Maciej Kulczyński /PAP

Przed aresztem śledczym na Tomasza Komendę czekała rodzina, m.in. matka i jego rodzeństwo. Mężczyzna nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Jego matka powiedziała jedynie, że dziś jest "najszczęśliwszą matką na świecie".

Sąd: Dalsze odbywanie kary byłoby niezasadne

W przekonaniu sądu dalsze odbywanie kary przez skazanego byłoby niezasadne - mówił uzasadniając decyzję o warunkowym zwolnieniu sędzia Jerzy Nowiński.

Dodał, że Tomasz Komenda ma również bardzo dobrą opinię w więzieniu, nie był on tam karany, ale wielokrotnie nagradzany za regulaminowe zachowanie. Sędzia mówił również o rodzinie, która cały czas wspiera skazanego i chce go otoczyć opieką.

Warunkowe zwolnienie z odbywania kary oznacza, że Komenda przez 10 lat będzie miał dozór kuratora, a na zmianę adresu zamieszkania musi mieć zgodę sądu. Te obostrzenia zostaną zniesione, gdy Sąd Najwyższy pozytywnie rozpatrzy wniosek prokuratury o wznowienie postępowanie i uniewinni mężczyznę - powiedział sędzia.

Tragiczne wydarzenia rozegrały się w noc sylwestrową na przełomie 1996 i 1997 roku. 15-letnia Małgorzata K. spędzała ją z koleżankami w dyskotece w Miłoszycach pod Wrocławiem. W trakcie zabawy wyszła przed budynek. Kilkanaście godzin później została znaleziona martwa na prywatnej posesji naprzeciwko dyskoteki. Zmarła wskutek wyziębienia organizmu i odniesionych ran. Przed śmiercią, jak się okazało, została brutalnie zgwałcona.

W 2004 roku Tomasz Komenda usłyszał prawomocny wyrok 25 lat więzienia za gwałt i zabójstwo nastolatki. Do dzisiaj za kratami spędził już jednak 18 lat: od momentu aresztowania w 2000 roku. Zdaniem prokuratury: niesłusznie, bowiem jest niewinny.

Z prośbą o ponowne zajęcie się sprawą zwrócili się w zeszłym roku do Zbigniewa Ziobry rodzice Małgorzaty K.

Poleciłem raz jeszcze zbadać okoliczności śmierci 15-letniej Małgosi. Zajęli się tym doświadczeni prokuratorzy i policjanci z Wrocławia. Dzięki ich pracy, mimo upływu lat, udało się zatrzymać mężczyznę, który - jak wszystko na to wskazuje - jest rzeczywistym sprawcą tej potwornej zbrodni - informował minister sprawiedliwości i prokurator generalny we wtorek.

Śledztwo zostało wznowione: w czerwcu 2017 prokuratura poinformowała, że w sprawie zbrodni sprzed ponad 20 lat zatrzymano Ireneusza M. Prokurator przedstawił mu zarzuty zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa piętnastoletniej Małgorzaty K. Od tego czasu M. przebywa w areszcie.

(e, mpw)