Na niedzielę prokuratura w Kutnie zaplanowała przesłuchanie rodziców 6-miesięcznego dziecka, które z obrażeniami głowy trafiło w piątek wieczorem do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Chłopiec przeszedł operację usunięcia krwiaka. Niemowlę pod koniec lutego było przez kilka dni w szpitalu. Prokuratura chce teraz sprawdzić dokumentację leczenia, by ustalić, czy także wtedy na ciele chłopca były widoczne obrażenia.

Rodzice chłopca - 21-latka i 41-latek z Żychlina - przyjechali wczoraj do szpitala z 6-miesięcznym chłopcem. Twierdzili, że niemowlę źle się poczuło. Ponieważ dziecko miało krwiaki głowy, zostało przewiezione do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Badający chłopca lekarz stwierdził, że obrażenia mogą być wynikiem pobicia dziecka. Ojciec mówił, że zasinienia powstały od smoczka. Powiadomiono policję.

W związku z tą sprawą zatrzymano 21-letnią matkę chłopca i 41-letniego ojca. Mężczyzna w chwili zatrzymania był u siebie w domu. Miał 1,3 promila alkoholu we krwi.

Jak wyjaśnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania, wstępne ustalenia wskazują, że krwiaki i otarcia naskórka powstały w różnym czasie. Istnieje również podejrzenie, że doszło do złamania dwóch żeber i innych obrażeń wewnętrznych.

Czekamy na opinię biegłego, co do stopnia obrażeń, mechanizmu i czasu ich powstania. Zgromadziliśmy dokumentację. Decyzję, co do zarzutów jeszcze nie zapadły. Mogą dotyczyć znęcania, spowodowania obrażeń, a nawet usiłowania zabójstwa - powiedział Kopania.

Chłopiec miał operację usunięcia krwiaków. Jego stan jest bardzo ciężki.

 (mpw)