Premier Leszek Miller zaprzeczył przed sejmową komisją śledczą, by istniał "skrywany cel" rządu w sprawie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Przekonywał też, że projekt nie był wymierzony szczególnie w Agorę.

Szef komisji Tomasz Nałęcz pytał Millera o wypowiedź ministra obrony na posiedzeniu rządu w lipcu 2002 roku: Można mówić oczywiście o zrealizowaniu celów przez rząd (...) a zwłaszcza celu nr 4, że umacniamy media publiczne, chociaż rozumiem, że nie jest to do przekazu publicznego, bo odkrylibyśmy to, co było skrywanym celem rządu - mówił wtedy Jerzy Szmajdziński.

Miller twierdzi jednak, że nie było żadnych tajemnic: To przecież nie było tak, że ta ustawa była redagowana, czy konsultowana przy zamkniętych drzwiach, w nocy, pod osłoną jakichś szczególnych środków bezpieczeństwa. Jego zdaniem jedną z intencji zawartych w tej ustawie było stworzenie właściwych możliwości funkcjonowania mediów publicznych, bo mają one prowadzić działalność misyjną.

Z dotychczasowych zeznań premiera wynika też, że Miller nie ma nic wspólnego ze sprawą Rywina. Premier zapewniał, że nigdy do nikogo nie wysyłał Lwa Rywina, nigdy nie utrzymywał z nim bliskich kontaktów.

Jego zdaniem korupcyjna propozycja Rywina nie miała też żadnego związku z konfliktem o nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, a kompromis w sprawie ustawy zawarto na długo przed tym, jak Rywin ze swoją ofertą przyszedł do Agory.

Premier kreuje się wręcz na opatrznościowego męża stanu, dbającego jedynie o dobro Polski. Owo dobro było też tematem rozmów Leszka Millera z Adamem Michnikiem. Szef „Gazet Wyborczej” był stałym bywalcem Kancelarii Premiera. W spotkaniach z Adamem Michnikiem, które były częste, poruszaliśmy też aktualne problemy polityczne, także gospodarcze. Mój rozmówca interesował się głównie procesem negocjacji z UE - mówi premier.

Michnik – mówił szef rządu - interesował się także ustawą o rtv. Miller, pytany o to, mówił: Spieraliśmy się, ale mój pogląd ewaluował, dlatego zawarliśmy kompromis. Problem w tym, że przekonanie o istnieniu owego kompromisu ma jedynie strona rządowa.

foto Archiwum RMF

15:15