Krytyka poskutkowała. Rząd spuszcza z tonu w sprawie ustawy o mediach. Po zawieszeniu prac nad projektem, popieranym jeszcze niedawno przez całe SLD, w resorcie kultury trwają prace nad nowymi przepisami. Dziś ustawą zajmie się rząd.

Jeszcze niedawno całe SLD wspierało w Sejmie rządowy projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, ten sam, z którym związana jest łapówkarska propozycja Lwa Rywina.

Rząd odstąpił jednak od forsowania "kryminalnej" - jak ją nazywali niektórzy - ustawy, ale dopiero przed miesiącem. Wcześniej nie przyjmował do wiadomości, wykazanych przez sejmową komisję śledczą rażących naruszeń procedury przygotowywania projektu i opozycyjnego bojkotu prac nad dokumentem.

Rada Ministrów zajmie się dziś przygotowywaną przez resort kultury nową ustawą o mediach - przede wszystkim tzw. małą nowelizacją, czyli dostosowaniem polskich przepisów do europejskich standardów.

Jeśli 1 maja przyszłego roku chcemy być pełnoprawnym członkiem Unii, to musimy przyjąć także europejskie standardy medialne - tłumaczy odpowiedzialny za ustawę wiceminister kultury, Michał Tober.

Jak twierdzi, regulacja rynku mediów, kwestia ich koncentracji mogą poczekać na dokładne ich omówienie z samymi mediami, abyśmy nie działali po omacku, na czuja, tylko byśmy wiedzieli, co trzeba i co warto zmienić

Ciekawe, że rząd w końcu wpadł na to, co niemal od roku odrzucał, bo było pomysłem opozycji. Wiceminister kultury próbuje to tłumaczyć, mówiąc sprawie trzeba przywrócić właściwe proporcje (...) i zamiast przekrzykiwać się: kto wygrał, a kto przegrał porozmawiać spokojnie i merytorycznie o prawie.

Tylko dlaczego nierozmawianie o tym, kto przegrał, proponują właśnie ci, którzy przegrali...

06:45