Ryszard A., dyrektor Teatru Akademickiego w Warszawie, miał zapraszać na castingi studentki i licealistki. W trakcie przesłuchań były sprośne anegdoty, pytania o "bzykanie". Reportaż programu "Superwizjer" w telewizji TVN odsłania szokujące kulisy metod pracy z młodymi adeptkami sztuki aktorskiej.

Bohaterka reportażu "Superwizjera" Joanna to uczennica jednego ze stołecznych liceów. Ponieważ lubiła występować w szkolnych przedstawieniach, nauczycielka, chcąc jej pomóc, pokazała jej przysłane do szkoły zaproszenie na casting. Joanna z niego skorzystała.

Podczas próby Ryszard A. miał powiedzieć Joannie, że "ma przed nim zrobić striptiz". "Po aktorsku, nauczę cię" - mówi, dalej padają wulgarne słowa.

"Nie chciałam tego, to było obrzydliwe, co ten człowiek mówił. Ale w tamtym momencie, kiedy się na to zgodziłam, byłam zrezygnowana. Nie miałam siły. Powiedział, że stanie przede mną nago i będzie się pieścić" - relacjonuje dziewczyna w "Superwizjerze".

"Żeby ćwiczyć dykcję, kazał mi stawać przed lustrem i otwierać usta tak jakbym "robiła loda". Wkładał mi do buzi łyżeczkę i pokazywał, gdzie mam dotykać językiem zębów. Byłam zestresowana, uważałam, że to nie w porządku, ale czułam presję, że jeśli tego nie zrobię, to pokażę, że jestem gorsza i się nie nadaję" - opowiada Joanna, jedna z wielu dziewcząt mających takie przeżycia na próbach teatru prowadzonego przez Ryszarda A.

Patrycja, studentka, na prośbę reporterów "Superwizjera", zgodziła się pójść na spotkanie z ukrytą kamerą. Ryszard A. umawia się z nią na konsultacje w hotelowym barze. Proponuje alkohol, ale dziewczyna odmawia. W trakcie rozmowy pada pytanie: "Ty masz włoski między pośladkami?". Potem Ryszard A. kontynuuje: "Mogę siedzieć przy tobie nago, bo mi się nie chce stać. Chciałabyś, żebym się przy tobie pieścił? A ty będziesz na to patrzeć".

Ryszard A. prowadzi Teatr Akademicki od 30 lat. Pięć lat temu został zwolniony z funkcji dyrektora. W wyniku ugody pozostał na stanowisku, jednak dostał zakaz powoływania się na Uniwersytet Warszawski. Obecnie prowadzona przez niego instytucja funkcjonuje pod nazwą Fundacja Teatr Akademicki. On sam jest jej prezesem. W ciągu 30 lat prowadzenia przez niego Teatru zdarzały się skargi, jednak nie wpłynęło ani jedno oficjalne zawiadomienie.

Cały reportaż "Superwizjera" można zobaczyć TUTAJ.

źródło: TVN24 (j.)