Gwałtowne burze połączone z gradobiciami, ulewami i wiatrem osiągającym w porywach nawet do 70 kilometrów na godzinę przejdą nad Polską - alarmują synoptycy. Najbardziej niespokojnie będzie na południu oraz na wschodzie kraju. Ostrzeżenie dotyczy siedmiu regionów. Środa przyniesie nagłe ochłodzenie i ulewy. Na termometrach będzie nie więcej niż 19 stopni Celsjusza. Najmocniej popada na południu kraju.

Pogodę w Polsce kształtuje niż. Do kraju wraz z frontem atmosferycznym napływa chłodne powietrze polarno-morskie.

Wtorek upłynie pod znakiem bardzo niespokojnej aury. Nad Polską przejdą gwałtowne burze połączone z gradobiciami, ulewami i wiatrem osiągającym w porywach nawet do 70 kilometrów na godzinę. Ostrzeżenie dotyczy województw: małopolskiego, śląskiego, świętokrzyskiego, podkarpackiego, lubelskiego, mazowieckiego oraz podlaskiego.

Miejscami - głównie na południowym-wschodzie Polski - spadnie do 20 mm deszczu.

Spokojna aura utrzyma się jedynie na krańcach północnych i zachodnich. Dominować będzie zachmurzenie umiarkowane oraz małe. Wraz z upływem dnia będzie ono jednak wzrastać.

Nadal jest ciepło. Na termometrach w Lublinie zobaczymy nawet do 29 stopni Celsjusza. Najchłodniej w Gdańsku - maksymalnie do 19 kresek. Powieje na ogół umiarkowany wiatr, jedynie w czasie burz silny i porywisty.

Środa przyniesie załamanie pogody. Wyraźnie się ochłodzi i bardzo mocno popada. Termometry wskażą maksymalnie do 19 stopni Celsjusza. Najcieplej ma być w Gdańsku, Olsztynie, Bydgoszczy, Szczecinie oraz w Poznaniu. Z kolei najzimniej - w Kielcach, Krakowie i Katowicach. Tam na termometrach zobaczymy maksymalnie do 14 stopni.

Synoptycy ostrzegają też przed ulewami. Najmocniej popada w województwach: małopolskim, świętokrzyskim, lubelskim, podkarpackim i łódzkim. Najwięcej chwil ze słońcem będzie na północnym-zachodzie. Na południu, w centrum i na wschodzie na przejaśnienia nie ma co liczyć. Dominować będzie zachmurzenie duże. Powieje na ogół umiarkowany wiatr.

APA