Prezydent USA George Bush potwierdził, że zamierza realizować plany budowy kontrowersyjnego systemu obrony przeciwrakietowej mimo obaw niektórych sojuszników z NATO oraz otwartego sprzeciwu Rosji i Chin.

Amerykański sekretarz obrony Donald Rumsfeld podkreślił, że Bush zawsze jednoznacznie opowiadał się "za" budową tarczy antyrakietowej: "Uznał, że w interesie kraju leży wzmocnienie a nie utrzymywanie słabości. I Rosjanie muszą wiedzieć, że rozważane projekty w żaden sposób im nie zagrażają". Bush potwierdził zamiar budowy tarczy antyrakietowej zaledwie kilka godzin po tym, jak prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł, że realizacja amerykańskich planów może bezpowrotnie zaszkodzić stosunkom międzynarodowych. Na stosunki Waszyngton-Rosja może też wpłynąć inna decyzja Busha. Potwierdzając zamiar budowy kontrowersyjnego systemu zapowiedział on jednocześnie jednostronne zmniejszenie amerykańskiego arsenału broni jądrowej: "Myślę, że bardzo istotne jest wyważenie dwóch rzeczy - naszej zdolności do utrzymywania pokoju i jednostronnej redukcji broni jądrowej. Chcę by Ameryka poprowadziła świat w przyszłość znacznie bezpieczniejszą przynajmniej jeśli chodzi o broń atomową".

Zapowiedź budowy tarczy antyrakietowej i redukcji arsenału jądrowego były pierwszymi tak istotnymi wypowiedziami na temat polityki zagranicznej nowego amerykańskiego prezydenta. Przez ostatni tydzień, od oficjalnej inauguracji siedem dni temu, George W Bush koncentrował się raczej na polityce wewnętrznej.

10:55