Stany Zjednoczone mogą rozpocząć ofensywę zbrojną przeciwko Irakowi w maju - pisze izraelski dziennik "Jedijot Achronot", powołując się na źródła wojskowe. Pomoc w obaleniu irackiego dyktatora Saddama Husajna zadeklarowała Arabia Saudyjska.

Według izraelskiej prasy, amerykańskie dowództwo wojskowe dostało zielone światło dla przygotowania operacji zbrojnej przeciwko Irakowi. Miałby to być drugi etap - po interwencji w Afganistanie - amerykańskiej wojny z międzynarodowym terroryzmem. Dziennik twierdzi, że z myślą o ofensywie, Amerykanie przerzucają już wojska w rejon Zatoki Perskiej i kontaktują się z iracką opozycją.

Pomoc w obaleniu rządzącego Irakiem Saddama Husajna zadeklarował, w imieniu Arabii Saudysjskiej, były szef wywiadu tego kraju, książę Turki al-Faisal. Al-Faisal przyznał, że Saudowie od dziesięciu lat próbują przekonać Stany Zjednoczone do wywołania wewnętrznej rewolty przeciwko Husajnowi.

Irak był - obok Iranu i Korei Północnej - jednym z trzech krajów, którym prezydent George W. Bush bezpośrednio zagroził w orędziu do narodu akcją zbrojną. Bush oskarżył je o finansowanie terroryzmu i próby uzyskania broni masowego

rażenia.

rys. RMF

10:20