9-letnia Martyna z zespołem Aperta, operowana pięć tygodni temu, opuściła Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie – Prokocimiu. Dziewczynka ma zamontowany na głowie specjalną tytanową konstrukcję pozwalającą bezpiecznie rozsunąć kości.

Leczenie przebiega zadowalająco. Przez około trzy miesiące kości będą się jeszcze zrastały. Dziecko zniosło wszystko w dobrym stanie fizycznym i psychicznym - mówi Jan Skirpan, lekarz opiekujący się 9-latką.

Ze stanu dziecka bardzo zadowoleni są także rodzice. Martynka ma całkiem nową twarz. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wszystko tak przebiega. Martynka widzi się w lustrze i cieszy się, że jest taka ładna - przyznała matka dziewczynki.

Pięć tygodni temu Martyna przeszła blisko 7-godzinną operację pod kierunkiem światowej sławy chirurga dziecięcego prof. Scotta P. Bartletta z Filadelfii. Podczas operacji lekarze oddzielili całą twarz i górną część czaszki dziewczynki od pozostałej części. Następnie założyli specjalne tytanowe urządzenie, które utrzymuje kości twarzy i stopniowo je rozsuwa, tak by znajdowały się w bardziej prawidłowej pozycji.

Na podobny zabieg oczekuje już w krakowskim szpitalu dziecięcym w Prokocimiu 17 innych dzieci.