Są prokuratorskie zarzuty dla ojca 12-latka, który jesienią w Nieledwi w Śląskiem śmiertelnie postrzelił swojego rówieśnika. Główny zarzut to nieumyślne spowodowanie śmierci. Grozi za to do 5 lat więzienia.

Drugi zarzut to złe zabezpieczenie broni, z której padł śmiertelny strzał. Wiadomo, że strzelba stała w pokoju. Mężczyzna nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień. Zostawił też śledczym zaświadczenie, że leczy się psychiatrycznie. Dlatego, jak usłyszałem w prokuraturze rejonowej w Żywcu, żeby to zweryfikować, mężczyzna będzie teraz badany przez psychiatrów.

A 12-latek, który strzelił, nie będzie co prawda odpowiadał karnie-jest za młody-ale jego sprawą zajmuje się sąd rodzinny.

Prokuratura w Żywcu planuje przygotować akt oskarżenia w tej sprawie do końca kwietnia.

Wypadek wydarzył się w Nieledwii pod Żywcem w listopadzie ubiegłego roku. Ojciec jednego z chłopców po polowaniu nie schował broni. Nastolatkowie zaczęli bawić się strzelbą. Najpewniej nie wiedzieli, że broń jest nabita. I w czasie tej zabawy jeden z nich nacisnął spust. Drugi z chłopców został trafiony w głowę.

(j.)