Wielką kampanię reklamową rozpoczynają amerykańskie sklepy sprzedające broń. Teraz dzięki zniesionemu zakazowi sprzedaży niektórych popularnych rodzajów karabinów mogą zwiększyć asortyment.

Ustawę w 1994 roku, rok po masakrze pracowników firmy prawniczej w San Francisco, podpisał ówczesny prezydent USA Bill Clinton. Ustawa miała wygasnąć dokładnie 10 lat po jej prowadzeniu, gdyby nie została ponownie przegłosowana przez Kongres.

Wygaśnięcie ustawy to wyraźne zaniedbanie ze strony George’a W.Busha – mówi w rozmowie z RMF Mathew Bennett z pozarządowej organizacji Americans for Gun Safety. Ustawa bez problemów przeszła przez Senat. Izba Reprezentantów była gotowa ją zatwierdzić, gdyby poprosił o to prezydent. Ale taka prośba się nie pojawiła. I to mimo obietnic składanych przez Busha podczas kampanii w 2000 roku.

Na ponowne wprowadzenie zakazu nie ma co liczyć. Tym bardziej – jak dodaje Mathew Bennett - że tegoroczne wybory zdominował Irak i terroryzm, na broń i edukację nie ma tam już miejsca.

Dodajmy, że teraz po zniesieniu ustawy będzie można kupić m.in. karabiny typu AK-47 czy Uzi. Jest tylko jeden warunek - broń nie może mieć cech wojskowych, czyli np. granatnika czy bagnetu.