Rada Polityki Pieniężnej podniosła we wtorek wszystkie stopy procentowe o 50 pkt bazowych. Główna stopa NBP, referencyjna, wzrosła do 2,75 proc. Decyzja ta związana jest z dążeniem do obniżenia inflacji do celu NBP. Rada zakłada, że inflacja w tym roku utrzyma się na podwyższonym poziomie.

Jak poinformowano, RPP zdecydowała o podwyżce wszystkich stóp procentowych NBP o 50 pkt. bazowych. Decyzja wchodzi w życie od 9 lutego.

Według RPP inflacja w roku 2022 utrzyma się na podwyższonym poziomie m.in. z powodu wzrostu światowych cen surowców, w tym energetycznych i rolnych, wzrostu cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla, rosnących cen towarów, których podaż jest ograniczana przez globalne zaburzenia pandemiczne.

"Natomiast ograniczająco na inflację wpłynie obniżenie części stawek podatkowych w ramach tzw. Tarczy Antyinflacyjnej" - wskazano w komunikacie.

RPP zakłada, że w dłuższej perspektywie nastąpi obniżenie inflacji, do czego przyczyni się oczekiwane wygaśnięcie części globalnych szoków podbijających obecnie dynamikę cen, a także podwyższenie stóp procentowych NBP.

Wcześniej, we wtorek Rada Polityki Pieniężnej poinformowała, że zdecydowała o podniesieniu wszystkich stóp procentowych o 50 pkt. bazowych. Stopa referencyjna, główna stopa NBP, wzrosła z 2,25 proc. do 2,75 proc. Stopa lombardowa wzrosła do 3,25 proc., stopa depozytowa do 2,25 proc., stopa redyskonta weksli do 2,80 proc., a stopa dyskontowa do 2,85 proc.

Ekspert w internetowym Radiu RMF24: Do końca roku stopy procentowe mogą wzrosnąć do 5-6 proc.

Prof. Witold Orłowski ekonomista: Czeka nas wiele podwyżek. Ci, którzy wzięli kredyty, muszą liczyć się z tym, że te stopy procentowe muszą jeszcze iść bardzo mocno w górę i pójdą. Sądzę, ale to jest oczywiście zupełnie wstępna prognoza, ponieważ nie wiemy jak będzie wyglądać inflacja, ale moim zdaniem, prawdopodobny jest wzrost (stóp procentowych - przyp. red.) do 5- 6 proc. w tym roku.

Wzrost stóp procentowych NBP, który towarzyszy inflacji, powoduje oczywiście, że wzrastają odsetki, które się spłaca. Jednocześnie inflacja pożera realną wartość kapitału, który jest do spłacenia. Ci, którzy wzięli kredyt hipoteczny, przy sytuacji takiej, jaką mamy obecnie, czyli stopy procentowe zdecydowanie poniżej inflacji, nadal więcej zyskują na tym, że kredyt traci na wartości, czyli realnie mniej trzeba spłacić, niż tracą na tym, że rośnie oprocentowanie. Natomiast to może być bardzo trudna sytuacja dla tych, którzy wzięli kredyt, jak to się mówi, pod korek - dodaje ekonomista.

Kredyty coraz droższe

Wyższe stopy procentowe oznaczają mniejszą zdolność kredytową Polaków. Banki będą oferować coraz niższe kwoty kredytu.

Jeżeli ktoś we wrześniu mógł liczyć na 400 tysięcy złotych kredytu, to po tych wszystkich podwyżkach, które się dokonały już ok. 297 tysięcy złotych - zaznacza Jarosław Sadowski z Expandera. Jak wylicza ekspert, za takie pieniądze trudno będzie - zwłaszcza w dużym mieście - kupić rodzinne mieszkanie.

Z kolei Biuro Informacji Kredytowej podało, że w styczniu 2022 r. o ok. 25 proc. spadła liczba wniosków o kredyt hipoteczny w porównaniu do stycznia 2021 r. Natomiast w porównaniu z rekordowym marcem 2021 r. spadek wynosi ponad 50 proc. Spada też zdolność kredytowa.

"Od ostatnich czterech miesięcy zdolność kredytowa statystycznego Kowalskiego spadła o 30 proc., w najbliższym czasie ten spadek może się pogłębić nawet do poziomu - 45 proc. w stosunku do choćby sytuacji sprzed roku" - podało BIK.

Gdy wzrost dochodów netto gospodarstw domowych będzie niewielki lub w przypadku spadku dochodów netto, zdolność kredytowa Polaków może w najbliższym czasie być w trendzie spadkowym - powiedział cytowany w informacji prasowej główny analityk Biura Informacji Kredytowej Waldemar Rogowski.

Nawet jeśli ktoś dostanie pożyczkę, to pojawia się kolejny problem - wyższe raty kredytów. Dotychczasowe podwyżki stóp procentowych podniosły ratę przeciętnego kredytu o 500 złotych. Dzisiejsza podwyższa to kolejne 100 złotych.

Raty kredytu wyższe o kilkaset złotych

Osoba spłacająca kredyt wysokości 300 tys. złotych, jeszcze w październiku 2021 roku spłacała ratę w kwocie około 1400 zł. Po dotychczasowych podwyżkach stóp procentowych, rata ta wzrosła do 1900 zł. Po dzisiejszej podwyżce rata wyniesie już niemal 2000 zł.  

Jak podkreśla Jarosław Sadowski z Expandera: Ta podwyżka nie musi się pojawić w najbliższym czasie, może to być dopiero za 2-3 miesiące. To dlatego, że oprocentowanie kredytu aktualizowane jest raz na 3 miesiące.