Pięć osób odniosło obrażenia, w tym jedna ciężkie, po tym jak wczoraj zawaliła się część rusztowania przygotowywanego przed niedzielną uroczystością wręczenia tegorocznych nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. Tymczasem wytwórnie filmowe walczą o poparcie dla swoich kandydatów.

Do wypadku doszło przed samym Shrine Auditorium, które tak jak przed rokiem będzie gościć uroczyste rozdanie Oscarów. Rusztowanie z miejscami siedzącymi i stojącymi dla publiczności oraz ze specjalnym podium dla dziennikarzy otacza słynny czerwony dywan, po którym wszyscy goście wieczoru będą przechodzić do audytorium. Runęła część podtrzymująca zadaszenie, osłaniająca od słońca miejsce dla fotografów i ekip telewizyjnych. Na razie nie wiadomo jeszcze co było przyczyną wypadku. Faktem jest natomiast, że gdyby niestabilna konstrukcja runęła w niedziele po południu, kiedy wypełni się publicznością mogłoby dojść do prawdziwej tragedii. Jednak nic nie wpłynie na opóźienie 73 uroczystości wręczenia nagród Akademii Filmowej. Prace w okolicy Shrine Auditorium wznowiono. Organizatorzy zapewniają, że na niedzielę wszystko będzie gotowe. „Show must go on” – a więc wszystko odbędzie się zgodnie z planem. Posłuchaj relacji korespondenta radia RMF FM Grzegorza Jasińskiego:

Przygotowania do ceremonii to również walka czołowych wytwórni o głosy na rzecz swoich kandydatów. W ostatnich latach okazało się, że czasem sama kampania promocyjna wśród głosujących członków akademii może się okazać bardzo pomocna. Wszystko po to, żeby zdobyć nominację, nagrodę, a w efekcie szansę na zwiększenie liczby widzów. Trzy filmy nominowane do tegorocznych Oskarów wciąż jeszcze można zobaczyć w kinach, przy czym blisko połowa z wpływów finansowych wiązała się z przyznaniem im wcześniej nominacji do nagrody. Z pewnością dla twórców "Gladiatora" Oskarowa statuetka byłaby przypieczętowaniem finansowego sukcesu.

Foto RMF FM

00:00