Julia Roberts i Russel Crowe to w tym roku pierwsza para w Hollywood. Julia Brokovich – Roberts otrzymała wczoraj Oscara za rolę prawnika i detektywa samouka w spódnicy w filmie Soderbergha, a Russel Maximus-Crowe za rolę rzymskiego generała, niewolnika, gladiatora i mściciela w jednej osobie.

Wzruszenie Julii Roberts, kiedy odbierała swoją statuetkę było ujmujące. Trzeba przyznać, że aktorka w tym roku wymyka się wszelkim schematom, czy są to nagrody Aktorskiej Gildii, czy Złote Globy – za każdym razem jej występ, jej podziękowania to coś zupełnie niezwykłego. Wszyscy zresztą o tym doskonale wiedzą i tym razem aktorka jako jedyna miała tyle czasu ile chciała i doskonale go wykorzystała. To jej pierwsza statuetka w karierze. "Gladiator" został uznany najlepszym filmem ubiegłego roku i otrzymał statuetki w pięciu kategoriach w tym w dwóch głównych – Najlepszy Film i Najlepszy Aktor Pierwszoplanowy. W 1959 roku "Ben Hur" zebrał 11 Oscarów, "Gladiator" miał o jedną nominację więcej. Ale musiał się zadowolić 5 statuetkami. Duży sukces odniósł również film pt: „Traffic” Stevena Soderbergha – na 5 nominacji otrzymał 4 Oscary. Cztery nagrody Akademii Filmowej dostał "Przyczajony tygrys, ukryty smok" w reżyserii Anga Lee, Tajwańczyka tworzącego w USA. Jego chińska baśń z fascynującymi sekwencjami wschodnich sztuk walki sfilmowanymi w konwencji baletu cieszy się wielkim powodzeniem na Zachodzie, dużo większym niż w samych Chinach. "Przyczajonego tygrysa" uhonorowano czterema Oscarami: nagrodą dla najlepszego filmu zagranicznego, choć był nominowany także w głównej kategorii najlepszego filmu (w ogóle) oraz za scenografię, muzykę i zdjęcia. Gospodarzem uroczystości w Shrine Auditorium był w tym roku tradycyjnie komik - jednak nie Billy Crystal, a Steve Martin. Tegoroczną ceremonię rozdania Oskarów oglądało ponad 40 milionów telewidzów w USA i około miliarda na całym świecie. Uroczystość trwała trzy i pół godziny, po niej rozpoczęły się tradycyjne oscarowe bale. Na uroczystości nie można było dostrzec, że Hollywood przeżywa dość trudne czasy. W maju grozi strajk scenarzystów, a trochę później strajk aktorów, gdyż zrzeszenia (gildie) obu grup zawodowych nie mogą się dogadać z wytwórniami w sprawie kontraktów zbiorowych. Konflikt ze scenarzystami jest m.in. przyczyną wyjątkowej obfitości filmów typu "reality TV".

Tegoroczni laureaci

Najlepszy Film: „Gladiator”

Najlepsza Reżyseria: Steven Soderbergh za „Traffic”

Najlepsza Aktorka Pierwszoplanowa: Julia Roberts w „Erin Brokovich”

Najlepszy Aktor Pierwszoplanowy: Russel Crowe w „Gladiatorze”

Najlepsza Aktorka Drugoplanowa: Marcia Gay Harden w filmie "Pollock"

Najlepszy Aktor Drugoplanowy: Benicio del Toro w "Trafficu"

Najlepszy Scenariusz Oryginalny: Cameron Crowe za scenariusz do filmu pt: "U progu sławy"

Najlepszy Film Zagraniczny: "Przyczajony tygrys, ukryty smok" Anga Lee

Najlepsze Zdjęcia: Peter Pau z Hongkongu, za film "Przyczajony tygrys, ukryty smok".

Najlepsza Scenografia: Tim Yip - "Przyczajony tygrys, ukryty smok"

Najlepszy Filmowy Przebój: Bob Dylan za piosenkę "Things Have Changed" z filmu "Cudowni chłopcy".

Honorowego Oscara odebrał 70-letni brytyjski operator Jack Cardiff

Najlepsze Efekty Wizualne: „Gladiator”

Najlepsza Charakteryzacja: "Grinch - świąt nie będzie"

Najlepsze Kostiumy: "Gladiator"

Najlepsze Efekty Dźwiękowe: "Gladiator"

Foto EPA

00:00