Rosja zmienia strategię gazową wobec Polski. Prezydent Władimir Putin nakazał Gazpromowi rozważenie budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego przez nasz kraj. Taką informację podała rosyjska agencja Interfax. Powrót do projektu ma zapewnić "zwiększenie niezawodności zaopatrzenia w gaz Polski, Słowacji, Węgier".

Prezydent Rosji Władimir Putin zlecił koncernowi Gazprom powrócić do projektu budowy drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa z myślą o dostawach dla Polski, Słowacji i Węgier. Putin spotkał się dziś z szefem Gazpromu Aleksiejem Millerem.

W związku z (gazociągami) Nord Stream i South Stream faktycznie zrezygnowaliśmy z projektu Jamał-Europa II - powiedział Putin.

Zaapelował o powrót do tego projektu, który ma zapewnić "zwiększenie niezawodności zaopatrzenia w gaz Polski, Słowacji, Węgier" - pisze agencja ITAR-TASS.

Jak zauważa dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda, na pierwszy rzut oka oznacza to, że Rosjanie chcą przesyłać przez Polskę coraz więcej gazu dla Europy. Teoretycznie zmniejsza to ryzyko, że Kreml wstrzyma kiedyś dostawy do Polski, a dodatkowo daje nam szansę na zarabianie pieniędzy za tranzyt.

Z drugiej strony widać, że Rosjanie boją się gazu łupkowego, gazoportów i innych inwestycji energetycznych, które mogą ograniczyć ich wpływy. Ta decyzja jednak dziwi, bo Rosjanie zbudowali niedawno gazociąg północy na dnie Bałtyku i budują kolejny na południu Europy.

Magistralę Jamał-Europa oddano do użytku w 1999 roku. Liczy 2 tys. km i przebiega przez terytorium Rosji, Białorusi, Polski oraz Niemiec. Jest obliczona na tłoczenie 33 mld metrów sześc. gazu rocznie.

Druga nitka jamalskiej rury miała być ułożona do końca 2001, a potem do 2010 roku, jednak ze względu na zaangażowanie Rosji w budowę Nord Stream, nie zaczęto jej nawet projektować. Gazprom uzależnia tę inwestycję od wzrostu zapotrzebowania na gaz w Europie Środkowej i Północnej, przede wszystkim w Polsce.