Sytuacja finansowa polskich emerytów jest znacznie lepsza niż ich kolegów z Europy Środkowo-Wschodniej - twierdzi "Dziennik Gazeta Prawna" po przeanalizowaniu danych Eurostatu. Równocześnie jednak na takie emerytury jak w krajach "starej" UE musimy poczekać... 59 lat!

Przeciętne świadczenie polskiego emeryta wyniosło przed dwoma laty 1818 PPS (PPS to sztuczna waluta, która niweluje różnice cen w poszczególnych krajach, bo za jej jednostkę można nabyć w tym samym czasie taką samą ilość towarów i usług we wszystkich porównywanych krajach). Było więc o 1 procent wyższe niż w Czechach, o ponad 5 procent wyższe niż na Węgrzech i o 20 procent wyższe niż na Słowacji. Z kolei w porównaniu z emeryturami wypłacanymi w Rumunii świadczenia polskich seniorów są aż o 69 procent wyższe, a w stosunku do średnich w Bułgarii - aż o 85 procent wyższe.

Z przytaczanych przez "DGP" danych wynika również, że najlepiej powodzi się emerytom w Luksemburgu. Wysokość tamtejszego świadczenia to aż 6052 PPS. W zajmującej drugie miejsce Austrii to już o 1400 PPS mniej.

Dziennik stwierdza także, że świadczenia polskich emerytów rosną co roku w tempie minimalnie wyższym niż w całej UE. Gdyby takie tempo się utrzymało, to emerytalną średnią starej unijnej "piętnastki" moglibyśmy osiągnąć za... 59 lat.