Najwyższa Izba Kontroli złożyła w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez urzędników Komisji Nadzoru Finansowego - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Chodzi o aferę GetBack.

Wyniki kontroli NIK są druzgocące dla instytucji, która ma dbać o bezpieczeństwo rynku finansowego i bankowego w Polsce.

Kontrolerzy chcą, by urzędnicy KNF odpowiedzieli za niedopełnienie obowiązków w nadzorze nad rynkiem finansowym. Zdaniem kontrolerów, urzędnicy nie podejmowali odpowiednich i rzetelnych działań, aby wcześnie wykryć nieprawidłowości w GetBack oraz w podmiotach oferujących papiery wartościowe tej instytucji.

To - zdaniem kontrolerów - spowodowało potężne, kilkumiliardowe szkody u inwestorów. 

O co chodzi w aferze GetBack?

Spółka GetBack powstała w 2012 roku i zajmuje się zarządzaniem wierzytelnościami. W lipcu 2017 jej akcje zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

W kwietniu 2018 roku GPW, na wniosek Komisja Nadzoru Finansowego, zawiesiła obrót akcjami GetBacku. Stało się to po tym, jak firma podała, że prowadzi negocjacje z PKO BP oraz Polskim Funduszem Rozwoju ws. finansowania o charakterze mieszanym kredytowo-inwestycyjnym w wysokości do 250 mln złotych. Z komunikatu spółki wynikało, że informację uzgodniono "ze wszystkimi zaangażowanymi stronami" - PKO BP i PFR zdementowały jednak informacje o tym, że prowadzą takie rozmowy. To wywołało reakcję KNF.

W efekcie rada nadzorcza GetBack odwołała ze skutkiem natychmiastowym Konrada K. ze stanowiska prezesa spółki.

Konrada K. aresztowano. Zarzucono mu popełnienie ośmiu przestępstw, m.in. usiłowanie oszustwa na kwotę 250 mln złotych, wyrządzenie spółce szkody majątkowej w wielkich rozmiarach - sięgających co najmniej ponad 185 mln złotych - i podejmowanie działań zmierzających do utrudnienia postępowania karnego i uniknięcia odpowiedzialności karnej.

Zdaniem prokuratury, w aferze GetBack poszkodowanych może być ponad 9 tysięcy ludzi. Stowarzyszenie poszkodowanych szacuje zaś, że w skali kraju straty poniesione przez obligatariuszy sięgają ponad 2,5 mld złotych.