Minister obrony narodowej Bronisław Komorowski jest dziś naszym "Gościem w Faktach". Wywiadu Tomaszowi Skoremu udzielił w przerwie spotkania ministrów obrony państw Paktu Północnoatlantyckiego.

Tomasz Skory: Panie ministrze, czy po spotkaniu z ministrem obrony Stanów Zjednoczonych ma pan pewność, że terrorystyczny atak na World Trade Center został zlecony z zewnątrz.

Bronisław Komorowski: Ta sprawa nie była rozpatrywana w dniu dzisiejszym. Dzisiejsze spotkanie ministrów obrony wszystkich krajów członkowskich Sojuszu ma charakter nieformalny, czyli jest miejscem wymiany poglądów, które są potem przekłuwane w decyzje, głównie chodzi o wypracowanie strategii, nie w jednej szczególnej kwestii, ale zmiany zasad funkcjonowania – planowania sojuszu – na wypadek innych zjawisk tego typu jak te, które miały miejsce 11 września.

Tomasz Skory: Panie ministrze, jak można na ten temat nie rozmawiać, skoro od udowodnienia zlecenia ataku z zagranicy zależy zastosowanie artykułu piątego Traktatu Waszyngtońskiego, a zatem uznanie, że atak na jednego oznacza atak na wszystkich członków NATO.

Bronisław Komorowski: Tak, ale Stany Zjednoczone w tej chwili nie występują o jakąś wspólną akcję całego Sojuszu Północnoatlantyckiego, zapowiedziały przede wszystkim długą akcję natury politycznej, być może także militarnej, w której jeśli będzie trzeba szukać pomocy wśród innych krajów członkowskich Sojuszu to Stany Zjednoczone, a nie Sojusz jako całość będą szukały bezpośredniego zrozumienia, wsparcia, udzielenia pomocy przez konkretne kraje członkowskie. To się już dzieje, bo w tej chwili już Stany Zjednoczone występują do różnych krajów, na przykład do Polski, o udostępnienie drogi powietrznej – do innych krajów również. Być może są inne elementy współpracy z innymi krajami. Polska też w niektórych innych obszarach udziela wsparcia dla Sojusznika Amerykańskiego.

Tomasz Skory: Ale generalnie partnerzy z NATO słyszą: proszę nie dzwonić, to my zadzwonimy?

Bronisław Komorowski: Partnerzy z NATO nie czekają na żadne telefony. Bo istnieje zasada, która mówi dokładnie tyle, że jeśli jest potrzeba, to jest ona artykułowana przez kraj występujący z wnioskiem, a reszta się ustosunkowuje, szukając maksymalnej możliwej formy aktywności własnej. Innymi słowy – Polska dzisiaj także poprzez wystąpienie ministra obrony narodowej zadeklarowała wolę, nie tylko uczestniczenia w koalicji antyterrorystycznej, ale również wolę udzielenia pomocy w maksymalnym możliwym dla Polski zakresie i czekamy na telefon, czy taka możliwość będzie rzeczywiście istniała.

Tomasz Skory: Panie ministrze za chwilę pójdzie pan na spotkanie z rosyjskim koordynatorem do walki z terroryzmem Siergiejem Iwanowem – zdziwiłby pana gdyby Rosja deklarując wsparcie działań przeciwko terrorystom postawi jakieś warunki?

Bronisław Komorowski: Myślę, że to jest tak, że jeśli się chce w sposób jednoznaczny zadeklarować wolę uczestniczenia w działaniach na rzecz zwalczania zła, jakim jest terroryzm, no to trudno stawiać warunki.

Tomasz Skory: Ale złem dla Rosjan są ludzie, których nazywają terrorystami czeczeńskimi.

Bronisław Komorowski: To jest sprawa bardzo istotna dla całego Sojuszu Północnoatlantyckiego, aby wypracować i przedyskutować ze Stanami Zjednoczonymi taką definicję terroryzmu, której w sposób jednoznaczny będzie istniało odróżnienie aktu terroru wykonanego wymierzonego w ludność cywilną i przeprowadzanego w taki sposób, który oznacza agresję z zewnątrz od normalnych działań w walce narodowo wyzwoleńczej.

Tomasz Skory: Rozumiem, że nie spodziewa się pan żądania wolnej ręki przy załatwianiu problemu Czeczenii.

Bronisław Komorowski: Wręcz odwrotnie. To Sojusz Północnoatlantycki będzie Rosji wskazywał, że nie może być tak, że w zamian za uczestnictwo, nie bardzo jeszcze wiadomo w jakim zakresie w akcji zwalczania terroryzmu uzyskuje się wolną rękę w interpretacji i działaniach nadmiernych sił wojskowych nieadekwatnych do rzeczywistego zagrożenia.

Tomasz Skory: A jeśli minister Iwanow posunąłby się do delikatnej sugestii, że bardzo by tej współpracy pomogło wstrzymanie poszerzania NATO o Kraje Bałtyckie?

Bronisław Komorowski: To tym bardziej sprawą całego Sojuszu, a tym bardziej Polski, jest artykułowanie tego, że nikt tutaj nie przychodzi by dokonywać handlu politycznego, tylko po to by deklarować wolę zwalczania terroryzmu.

Tomasz Skory: Ale przyzna pan, że współpraca Rosji jest kluczowa dla powodzenia akcji przeciwko terrorystom.

Bronisław Komorowski: Nie, nie jest. Nie podzielam takiej opinii. Myślę, że może to być elementem istotnym, ale nie jest to sprawą kluczową, czy warunkiem sukcesu operacji zwalczania terrorystów. To w interesie Rosji także leży to by formuła współpracy NATO-Rosja była poszerzona o elementy wspólnej walki z takimi zjawiskami jak terroryzm. Prawdziwy terroryzm, jaki miał miejsce w Waszyngtonie, Nowym Jorku 11 września.

Foto Archiwum RMF