Jutro, zgodnie z wieloletnią tradycją, sięgająca jeszcze PRL-u, przypada święto kobiet. Od lat budzi ono kontrowersje i to niezależnie od płci. Są kobiety, które nie chcą dostawać tak zwanego goździka z przybraniem, wolą by na co dzień mężczyźni doceniali ich kobiecość. Są też takie, które nie wyobrażają sobie 8 marca bez choćby skromnego prezentu. Z mężczyznami jest podobnie. Niektórzy narzekają na terror politycznej poprawności i ignorują obowiązek składania życzeń i wręczania bombonierki. Inni cali w skowronkach biegną do kwiaciarki po bukiecik dla ukochanej. W popołudniowych faktach Maja Dutkiewicz i Bogdan Zalewski toczą spór, pojedynek o dzień kobiet. A Ty co sądzisz na ten temat. Napisz.


BOGDAN:
Mimo że jestem mężczyzną, bardzo lubię Dzień Kobiet. Uwielbiam, kiedy panie cieszą się, że o nich pamiętam. To od razu widać po ognikach w oczach, nawet jeśli skrywają uczucie zadowolenia. Widzę, że niektóre mocno się krygują, udają że tego święta nie obchodzą i podkreślają, że ich to nie obchodzi. Jestem pewien, że w większości tylko nas mężczyzn kokietują.
MAJA:
Mam nadzieję Bogdan, że o ukochanych paniach pamiętasz nie tylko od święta? Bo ja uważam, że przyjmowanie kwiatów, hołdów, upominków tylko z okazji Dnia Kobiet, jest porażką. Bardzo cenię mężczyzn, którzy przez cały rok udowadniają, że o swej ukochanej pamiętają. Najlepiej bez okazji. Podkreślanie przez kobietę, że 8 marca jej nie obchodzi to nie kokietowanie, raczej próba zwrócenia uwagi, by doceniać ją przez cały czas....
BOGDAN:
Maju, masz rację... nie zawsze pamiętam o żonie, córkach i mamie. ...Ale, ale... Nie mogę Ci od razu przyznać racji! Przecież to pojedynek, więc nie dam się Damie:) Nawet jeśli pamięć o najbliższych kobietach na co dzień zawodzi, to nie mogę sprawić zawodu w Dzień Kobiet! Nie musi to być wcale typowy tulipan dla "tulipani". Ostatnio moja żona bardzo się ucieszyła z książkowego prezentu - jej telewizyjnego ulubieńca Jeremy Clarksona. Kupiłem Dorocie na rocznicę jej udanego zdania egzaminu na prawko - "Moje lata w Top Gear". (Mimo że trochę jestem zazdrosny o tego Brytola-brutala.)
MAJA
Widzę, że kolega jest prymusem :) Jest święto, należy je celebrować. Książka oczywiście zawsze jest lepsza od kwiatka... Oj Bogdan, doprawdy trudno dziś z Tobą dojść do ładu, zabezpieczyłeś się na wielu frontach, bo i pamiątasz i nie pamiętasz, a jak nie pamiętasz to o swym zapomnieniu nie możesz zapomnieć. Dostanę kwiatka?
BOGDAN
Cały bukiet, Maju! "Jakiż to bukiet? Zaraz służę/ Opisem ścisłym. Najpierw róże./ Nie karminowe, kosmetyczne,/ Róże królowe poetyczne,/ Pragnące, pachnąc, uszczęśliwić,/ Z łodygą jak balowa kibić:/ Metr wysokości, płatki rżnięte/ W krwawym koralu, zawinięte;/ Róże Hiszpanki feudalne,/ Nieopisanie seksualne." Maju, przyjmij proszę w przeddzień Święta Kobiet taki poetycki bukiecik z "Kwiatów polskich" Juliana Tuwima.
MAJA
Kręcę noskiem, rzucam foszkiem... Poetyczne strofy nie dla trzeźwo myślącej istoty.
BOGDAN
Dobrze. Na foszki najlepsze groszki. "I odtąd pod oknem twoim/ I groszki kwitną i róże/ Na modłę wiotkich powoi/ Pną się i pną po murze."
MAJA
A mur wysoki na dwa bloki.Więc koniec i kropka. W pojedynku na słowa - ostatnie należy do mnie :)