Dla mnie nie ulega wątpliwości, że środki z KPO trafią do Polski; skierowanie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego nieco tę drogę wydłuża – powiedział dziś w rozmowie 7 pytań o 7:07 minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk. Przyznał, że w Brukseli „da się wyczuć” zaskoczenie decyzją prezydenta Andrzeja Dudy.

Szymon Szynkowski vel Sęk podkreślał, że w sprawie zmian w ustawie o SN, które mają przybliżyć Polskę do wypłaty środków z unijnego Funduszu Odbudowy, prezydent Duda skorzystał ze swej konstytucyjnej prerogatywy. "Decyzja prezydenta nie niweczy procesu legislacyjnego, po prostu pozostaje kwestia kontroli konstytucyjności tej ustawy przez Trybunał Konstytucyjny" - zaznaczył minister.

Dodał, że cały czas pozostaje w kontakcie z Komisją Europejską, m.in. z komisarzem ds. sprawiedliwości Didierem Reyndersem. Gdyby TK uznał w całości lub części nowelę za niekonstytucyjną, wówczas - jak zadeklarował Szynkowski vel Sęk - wspólnie z KE zastanowią się co dalej. Jedno dla mnie nie ulega wątpliwości - środki z Krajowego Planu Odbudowy do Polski trafią, natomiast decyzja o skierowaniu ustawy do Trybunału Konstytucyjnego ścieżkę dojścia do tych środków nieco wydłuża - zaznaczył minister.

Przypomniał zarazem, że jednym z tzw. kamieni milowych, zapisanych w KPO, jest także zmiana tzw. ustawy wiatrakowej, która ma ułatwić w Polsce budowę nowych farm wiatrowych. Czekamy na decyzję Senatu w tej sprawie - dodał Szynkowski vel Sęk.

O co chodzi Solidarnej Polsce, która nie poparła zmian w ustawie o SN?

Tomasz Weryński zapytał też swego dzisiejszego gościa, czy rozumie stanowisko Solidarnej Polski, która głosowała w Sejmie przeciwko nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Szynkowski vel Sęk powiedział, iż w trakcie prac w parlamencie nad nowelą brał udział w spotkaniach premiera Mateusza Morawieckiego z liderami SP, m.in. ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. Ich interpretacja zaproponowanych przepisów jest dość radykalna i wychodzi z założenia, że na postawie zaproponowanych przepisów będzie można podjąć działania, które zdestabilizują wymiar sprawiedliwości - stwierdził minister.

Dodał, że nie zgadza się z taką oceną nowych regulacji. Bezpieczniki zawarte w ustawie sprawiają, że tego rodzaju nadużycia nie są możliwe - zapewnił Szynkowski vel Sęk.

Co mówią w Brukseli o decyzji prezydenta?

Polityk przyznał także, iż w Brukseli "da się wyczuć pewien element zaskoczenia" decyzją prezydenta w sprawie zmian w ustawie o SN. Ale to, że jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi partnerami w Brukseli, pozwala na wyjaśnienie tła wątpliwości pana prezydenta, także tego, że prezydent nie podejmuje żadnych nadzwyczajnych działań, tylko korzysta ze swej konstytucyjnej prerogatywy - zaznaczył minister ds. europejskich.

"Domagamy się ambitniejszych sankcji na Rosję; nie godzimy się na wyłączenia, choćby ws. diamentów"

W dalszej części rozmowy jej gospodarz pytał o przygotowywany w Brukseli dziesiąty pakiet sankcji na Rosję. Szynkowski vel Sęk przyznał, że rząd jest rozczarowany wstępną propozycją w tej sprawie. My konsekwentnie domagamy się bardziej ambitnych koszyków sankcyjnych w zasadzie przy każdej dyskusji. Można powiedzieć, że rolą, którą widzimy dla Polski, jest walka o to, aby nie były to rozwiązania obarczone wieloma wyłączeniami, partykularnymi interesami. Są pewne sektory gospodarcze, w przypadku których naszym zdaniem nie ma żadnego powodu, żeby nie obejmować ich sankcjami - tłumaczył polityk.

Chodzi m.in. o importowane z Rosji diamenty. Nie ma powodów, żeby z powodu tego, że jeden z krajów ma w tym interes, został on objęty wyłączeniem spod rosyjskich sankcji. Jest to niemoralne i nie powinno mieć miejsca - zaznaczył Szynkowski vel Sęk. Wszyscy muszą się cofnąć w obliczu wspólnego zagrożenia jakim jest polityka rosyjska. W naszym interesie jest wymierzenie ciosu w rosyjską gospodarkę. My się tego domagamy; przecież też ponosimy określone koszty w związku z wprowadzeniem sankcji - podkreślił minister.

Według niego, decyzja o wprowadzeniu dziesiątego pakietu sankcji może zapaść "około 20 lutego", jeszcze przed rocznicą rosyjskiej agresji na Ukrainę.

"Oczekujemy szybszej ścieżki przystąpienia Ukrainy do UE"

Tomasz Weryński poruszył też kwestię akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej. Szynkowski vel Sęk powiedział, iż Polska oczekuje przyspieszenia tego procesu. Wczoraj miałem okazję rozmawiać z duńskim ministrem spraw zagranicznych. Jednym z tematów była kwestia stworzenia ambitniejszej ścieżki dojścia Ukrainy do członkostwa w UE. To, że Ukraina uzyskała status kandydacki, co było zresztą propozycją po raz pierwszy sformułowaną przez polskiego prezydenta już dwa dni po rosyjskiej agresji, to jest bardzo dobra decyzja, ale za nią muszą iść dalsze konkretne kroki - zaznaczył polityk.

Jak dodał, Polska oczekuje otwarcia negocjacji akcesyjnych z Kijowem.

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.