RMF: Panie ministrze, zdziwił się pan kiedy panowie Aleksander Kwaśniewski i pan Marian Krzaklewski podawali sobie wczoraj ręce?

Ryszard Kalisz: Nie. W najmniejszym stopniu myślę, że to jest normalne, że przewodniczący, który utworzył rząd i rząd jest chyba nacją polityczną tego klubu parlamentarnego przychodzi do Pałacu prezydenckiego i rozmawia z prezydentem Rzeczypospolitej.

RMF: Parę miesięcy temu, panowie walczyli ze sobą w kampanii prezydenckiej?

Ryszard Kalisz : Kampania prezydencka jest elementem rywalizacji politycznej. Kampania się kończy i dochodzi do działania na rzecz państwa.

RMF: Powiedziałby pan, że to spotkanie przebiegało - używając takiego ceremonialnego zwrotu - w miłej i przyjaznej atmosferze?

Ryszard Kalisz : Tak. Tak to można określić.

RMF: A przyświecało mu hasło - wybaczamy i prosimy o wybaczenie?

Ryszard Kalisz : Ja myślę, że przyświecało mu hasło porozumienia do spraw, które toczą się w tej chwili w parlamencie.

RMF: Czyli prezydent nie przypominał Marianowi Krzaklewskiemu, tego o czym w kampanii wyborczej mówił, że to świństwo, które mu Marian Krzaklewski czyni?

Ryszard Kalisz : Ja myślę, że wtedy kiedy rozmawia się o przyszłości, o sprawach, które dotyczą państwa, tego rodzaju przypominanie przykrości nie ma sensu. Ludzie kulturalni nie rozmawiają w ten sposób wtedy, kiedy rozmawiają o państwie.

RMF: Czyli obaj panowie poszli w tak zwaną hipokryzje i zbyli milczeniem wszystko to sobie zrobili?

Ryszard Kalisz : Rozmawiali o bardzo ważnych sprawach dla państwa. Teraz w lutym 2001 roku.

RMF: A nad nimi duch pojednania się unosił.?

Ryszard Kalisz : Duch pojednania można określić tak jak to się określa, ale wtedy kiedy pan miał dwadzieścia czy te jedenaście lat mniej. W tej chwili można określić duch działania na rzecz państwa.

RMF: No dobrze a może chociaż prymasa prezydent przeprosił?

Ryszard Kalisz : Prymas nie miał prezydent za co przepraszać. Natomiast panowie rozmawiali bardzo długo na temat stosunków państwo - Kościół. Na temat wzajemnych relacji, na temat funkcjonowania Kościoła w państwie i na temat roli prezydenta.

RMF: Prymas Józef Glemp demonstrował ostatnio swój - powiedzmy sobie szczerze - umiarkowany entuzjazm dla prezydenta. A to wychodził z sali przed wystąpieniem Aleksandra Kwaśniewskiego, a to nie pojawił się na zaprzysiężeniu. Czy teraz nadszedł czas porozumienia prezydenta z Kościołem?

Ryszard Kalisz : I ten sam prymas Józef Glemp 15 lutego 2001 roku odwiedził pana prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w Pałacu prezydenckim.

RMF: Czyn to znak pojednania, to jest duch pojednania?

Ryszard Kalisz : To jest duch rozmowy i duch działania na rzecz dobra państwa przez prezydenta i przez prymasa tak jak mówi konstytucja w ramach autonomii co do zakresu swoich działań.

RMF: Czy będzie więcej takich spotkań? Czy panowie na przykład umówili się co do zakresu swoich działań?

Ryszard Kalisz : Ja myślę, że te spotkania będą się w tej chwili odbywały się częściej.

RMF: Z Marianem Krzaklewskim również?

Ryszard Kalisz : Zależy to oczywiście od pana prezydenta i Mariana Krzaklewskiego, ale myślę, że częściej niż do tej pory.

RMF: Panie ministrze, pan to tak mówi strasznie oficjalnie. Pan rozmawiał z prezydentem po tych spotkaniach. I co prezydent mówił? Że były przyjemne czy nie? Ale tak po ludzku niech pan powie.

Ryszard Kalisz : One były po prostu normalne; rozmawiają dwie osoby, które mają znaczącą pozycje w państwie.

RMF: Pan znowu mówi oficjalnie. Po ludzku!

Ryszard Kalisz : To nie jest oficjalnie. Rozmawiają dwie osoby o państwie o sprawach, które się toczą. O ustawie, która ma być uchwalona o jednej, o drugiej, o trzeciej. Panie prezydencie - pyta się Marian Krzaklewski - czy w tej sprawie może tak być, może być inaczej, czy gdy my tak zrobimy, to pan tak zareaguje. Rozmowa o sprawach, które interesują ludzi. Rozmowa bez kamer telewizyjnych, rozmowa tak jak powinni rozmawiać politycy.

RMF: To spodobał się Marian Krzaklewski prezydentowi? Prezydent powiedział do pana na przykład: Rysiek ten Krzaklewski to fajny facet jest.

Ryszard Kalisz : Panowie jeszcze raz powtarzam. To nie jest kwestia upodobania się czy tego rodzaju ocen. To jest kwestia porozmawiania o sprawach...

RMF: No i znowu oficjalnie... A lubią się panowie czy nie?

Ryszard Kalisz : Nie żadne oficjalnie. Lubić się czy nie lubić trzeba współpracować na rzecz dobra obywateli.

RMF: Zagryzając zęby?

Ryszard Kalisz : Bez zębów. Nie zauważyłem, żeby panowie zagryzali.

RMF: Panie ministrze, czy jest pan zawiedziony tym, że nie ma dzisiaj decyzji w sprawie reprywatyzacji że Sejm to odłożył?

Ryszard Kalisz : Wczoraj wieczorem jadąc samochodem usłyszałem, że rząd się zastanawia czy dwie poprawki mają być głosowane łącznie czy rozdzielnie. Dla rządu ta sprawa jest bardzo ważna w związku z tym debatę i głosowanie przełożono. Prezydent czeka, aż ta ustawa trafi na jego biurko natomiast ja mogę powiedzieć w swoim własnym imieniu, że mam wypracowaną opinię dotyczącą wielu rozwiązań prawnych które tam są.

RMF: To jaka jest opinia? Negatywna?

Ryszard Kalisz : Na przykład jeżeli panowie się wczytacie w tę ustawę to okazuje się, że nie ma tam tak zwanych potrąceń. To znaczy, jeżeli nieruchomości przed wojną były zadłużone na rzecz Skarbu Państwa, bądź osób trzecich siłą rzecz wartość ich się zmniejsza. Tam mówi się, że nie tylko potrącenia mogą być, kiedy istnieje orzeczenie rzeczowe i decyzja administracyjna. Potrącenia w prawie cywilnym występują bez tych aktów.

RMF: Każe nam pan się wczytywać, no to wczytaliśmy się. Prezydent powiedział: od początku jestem sceptyczny. Powinniśmy wydać te pieniądze na edukację młodego pokolenia, nie wracać do przeszłości. Czyli veto?

Ryszard Kalisz : Ja jestem prawnikiem i mówię od razu. Widzę tam swoje niuanse.

RMF: I jako prawnik będzie pan mówił prezydentowi: nie podpisuj tej ustawy?

Ryszard Kalisz : Jako prawnik będę to mówił prezydentowi jak prezydent będzie miał tą ustawę na biurku.

RMF: Będzie pan mówił to właśnie?

Ryszard Kalisz : Będę mówił, że w tej ustawie jest wiele wad prawnych.

RMF: Czy to są argumenty przeciwko tej ustawie przesądzające o nie podpisaniu tej ustawy czy nie?

]Ryszard Kalisz : Prezydent podejmie decyzje we właściwym czasie natomiast powtarzam - jeszcze są argumenty natury ekonomicznej, natury prawnej. gdybyście mieli czas to wam wszystkie tutaj mogę wyjaśnić. Są również argumenty natury społecznej.

RMF: Jakie?

Ryszard Kalisz : No, chociażby to że Polska potrzebuje pieniędzy na wiele różnego rodzaju niezbędnych projektów. Walkę z bezrobociem o czym wszyscy mówią a tutaj nie jest wyliczone ile ta ustawa będzie kosztowała. Niektórzy mówią czterdzieści osiem miliardów a niektórzy osiemdziesiąt.

RMF: A czy nie kryje się za tym, taka niechęć do wywoływania konfliktu międzynarodowego jeśli skończyłoby się na ustawie która ogranicza zakres osób objętych reprywatyzacją tylko do tych, którzy mieli obywatelstwo polskie w 1999 roku.

Ryszard Kalisz : To jest za duże słowo – konflikt międzynarodowy. Na razie debatujemy o prawie wewnętrznym zobaczmy jakie to prawo wewnętrzne będzie miało treść.

RMF: A nie boi się pan, że Tomasz Wójcik postawi przed Trybunałem Stanu prezydenta jak nie podpisze tej ustawy? Bo tym grozi AWS.

Ryszard Kalisz : Pana posła Wójcika zapraszam jak zawsze do czytania konstytucji. Jeżeli prezydent działa w ramach prawa, a w tym momencie działał będzie na podstawie artykułu konstytucji, który umożliwia mu wniosek o powtórne głosowanie większością trzech piątych to tego rodzaju wniosek posła Wójcika nie może być w ogóle rozpatrywany jest po prostu publicznie przedstawiane dyletanctwo prawne.

RMF: A czy nie będzie działaniem na szkodę państwa, jeśli veto skończy się lawiną skarg do Trybunału w Strasburgu za brak ustawy reprywatyzacyjnej.

Ryszard Kalisz : Panowie to jest etap tworzenia prawa i w tworzeniu prawa są podstawy prawne do działania różnych organów władzy i w tym momencie po prostu wszyscy działają w ramach prawa. To o czym pan mówi to jest wszystko spekulacja.

RMF: Wyspekulowaliśmy przed chwilą veto prezydenckie.

Ryszard Kalisz : Ale, nie zapominajmy o jednej sprawie. Wszyscy mówią, że roszczenia gdyby miały iść drogą sądową to będą jakieś niebotyczne miliardy. Do tej pory państwo raptem z tego tytułu wypłaciło zaledwie trzysta milionów złotych; w związku z tym te wszystkie mówienia o tym kto i kiedy wystąpi jest pozbawione podstaw.

RMF: I kończąc ten wątek, czy w ogóle ta ustawa reprywatyzacyjna można nabrać takiego kształtu, w którym prezydent ją podpisze. Czy ona już jest tak zła że nic się z nią lepszego nie da zrobić?

Ryszard Kalisz : Jeżeli mówimy o konkretnym tekście, który jest to on ma wiele wad prawnych natomiast oczywiście mogą być innego rodzaju koncepcje rozwiązywania tego problemu, gdyż ten problem powinien być rozwiązany.

RMF: Te koncepcje, to rozumiem, inna ustawa bo ta się już nie nadaje?

Ryszard Kalisz : Panowie, ta ustawa jest w trakcie procesu legislacyjnego, poczekajmy co zrobi Sejm z poprawkami Senatu.

RMF: Sejm doskonale zna i poprawki i samą ustawę.

Ryszard Kalisz : Ale sejm jeszcze nie głosował nad poprawkami.

RMF: Ostatnie pytanie. Czy w Kaliningradzie jest broń jądrowa czy nie? Pan mówił, że jest członkiem Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Ryszard Kalisz : Ja chciałem powiedzieć, że posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego są poufne. W związku z tym na ten temat nie będę się wypowiadał.

RMF: Ale my nie pytaliśmy o poufność Rady Bezpieczeństwa Narodoweg .

Ryszard Kalisz : Nie, nie. Słuchajcie, ja po prostu tego nie wiem bo w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego zajmuje się bezpieczeństwem prawnym. Natomiast kwestię broni jądrowej w Kaliningradzie, kwestia czy jest czy nie to są już sprawy, którymi się zajmują inni członkowie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

foto Marcin Wójcicki RMF FM Warszawa