Dzieci z Ukrainy trafiają już do polskich szkół, jednak placówki nie są w stanie stworzyć oddziałów tylko dla cudzoziemców i uczniowie trafiają do klas polskich. “Pierwsze kilka dni są w szoku, bo do tego stresu po doznaniach wojennych i przeprowadzce są wrzucani w obce środowisko językowe, edukacyjne, nie rozumieją co się dzieje, nie rozumieją w większości co do nich się mówi, więc potrzebują od kilku do kilkunastu dni, żeby po prostu odetchnąć” – mówił w Rozmowie w południe w RMF FM Oleksandr Pustovyi, dyrektor Sobotniej Szkoły Ukraińskiej oraz nauczyciel historii w Szkole Podstawowej nr 141 w Warszawie.

“Bardzo się przydają uczniowie, którzy przyjechali wcześniej do naszej szkół i są pochodzenia ukraińskiego. Ale też dzieci polskie, które w tej chwili są bardzo otwarte na pomoc nowym kolegom i koleżankom. Pomagają, próbują rozmawiać, uczyć się słówek w języku ukraińskim" - podkreślił. 

Pytany o egzamin ósmoklasisty mówi, że w przypadku dzieci z Ukrainy to problem nie do rozwiązania. "Nie da się w dwa miesiące nauczyć języka polskiego. A nawet jeśli mówimy o egzaminie z języka angielskiego, to polecenia są też przecież w języku polskim" - mówił gość Mariusza Piekarskiego.  

"Bez modyfikacji obecnego systemu - wprowadzenia oddziałów przygotowawczych, ale z odstąpieniem od obowiązku realizacji polskiej podstawy programowej, zatrudnienia dodatkowych nauczycieli, mogących porozumieć się z tymi dziećmi, staniemy przed ścianą niepokonalną" - mówił Oleksandr Pustovyi. "Dla pracowników medycznych z Ukrainy nastąpiło odroczenie obowiązku nostryfikacji dyplomu na 5 lat. Gdyby to zrobić w stosunku do nauczycieli z Ukrainy, to pozwoliłoby zatrudnić takich nauczycieli choćby w oddziałach przygotowawczych" - dodał dyrektor Sobotniej Szkoły Ukraińskiej.

Pustovyi mówił też, co w pierwszej kolejności robią uczniowie z Ukrainy, którzy przyjechali do Polski. "Pierwszy krok to nawiązanie kontaktu ze szkołą macierzystą. Jeżeli on jest niemożliwy lub szkołą nie prowadzi takich lekcji, to została stworzona ogólnoukraińska szkoła online, która też daje taką możliwość" - powiedział. "Każde dziecko, które zaczęło ten rok szkolny, będzie miało szansę otrzymać świadectwo na koniec roku szkolnego" - dodał nauczyciel.