"Na pewno sytuacja bezpieczeństwa jest kiepska. Grozi nam potężny konflikt u naszych granic, natomiast ciągle jest czas, który powinniśmy wykorzystać i ten czas wygrać dla siebie. W to głęboko wierzę, że te 2-3 lata to jest czas, gdzie powinniśmy zmienić wszystko, co możliwe, żeby od tej perspektywy się oddalić" – powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM generał rezerwy Rajmund Andrzejczak.

Wojskowy zaznaczył, że jego zdaniem w przestrzeni medialnej za dużo jest "alarmistycznej narracji", która kładzie nacisk na wymiar militarny bezpieczeństwa, a zapomina o innych wymiarach. Jest jeszcze cyberprzestrzeń, kultura, finanse, kwestie medyczne i wiele innych - zauważył.

Andrzejczak o konieczności aktualizacji Strategii Bezpieczeństwa Narodowego RP

Andrzejczak stwierdził, że Polska potrzebuje precyzyjnych regulacji prawnych, które pozwolą państwu "wyegzekwować to, co bezpieczeństwu jest potrzebne".

Dopytywany, o jakie konkretnie akty prawne chodzi, mówił: Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, która jest niezaktualizowana, bo sięga perspektywy 2020 roku ma już lata cztery, a od dwóch trwa wojna. Teraz musielibyśmy się zastanowić wspólnie, czy te zapisy naszego głównego dozoru, czy te zagrożenia i szanse są aktualne.

Andrzejczak o dymisji przed wyborami: Każdy czas jest zły

Na antenie RMF FM Robert Mazurek wrócił do tematu złożenia dymisji z funkcji szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego przez gen. Andrzejczaka na 5 dni przed wyborami parlamentarnymi. Wojskowy stwierdził, że każdy ma prawo sam ocenić, czy była to decyzja polityczna. Każdy czas jest zły. Każdy czas niesie ze sobą kontekst czy to jest pięć dni przed, pięć dni po, miesiąc później - zauważył Andrzejczak. To była druga kadencja, myślę, że zrobiłem to, co trzeba było zrobić - podkreślił.

Nie chciał odpowiedzieć, czy na jego decyzję decydujący wpływ miał konflikt z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem. Ustawa zapewnia mi, że żołnierz bez podawania powodów może zakończyć służbę. Chciałbym z tego prawa skorzystać - mówił.

Andrzejczak nie planuje startu w wyborach

Na pewno nie wystartuję w wyborach prezydenckich - zadeklarował na antenie RMF FM gość Roberta Mazurka.

Były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego zaznaczył, że jego zdania nie zmienią żadne prośby partii politycznych czy społeczeństwa. Nie wchodzę w narrację błagającego ludu, to byłoby nieeleganckie, aroganckie i nie przystawałoby to do powagi spraw, o których rozmawiamy - stwierdził.

Andrzejczak o CPK: Po to kupujemy zdolności, budujemy architekturę bezpieczeństwa, żeby mitygować zagrożenia

Były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego nie zgodził się z opinią wyrażoną przez posła Macieja Laska, że posiadanie Centralnego Portu Komunikacyjnego jest niebezpieczne, bo w razie konfliktu będzie można go łatwo zbombardować. W ogóle niebezpieczne jest mieć stolicę w jednym miejscu (...). Ta metodologia prowadzi nas do niczego. Po to kupujemy zdolności, budujemy architekturę bezpieczeństwa, żeby mitygować te zagrożenia, a nie żeby były one wytłumaczeniem - stwierdził.

Dodał, że nawet w Strategii Bezpieczeństwa Narodowego RP zapisana jest budowa CPK.

CPK to projekt państwowy, ekonomiczny, państwowy, na skalę historyczną. Jest potrzebny, jest szansą na rozwój Rzeczpospolitej - mówił gość Roberta Mazurka.

W Porannej rozmowie RMF FM gen. Andrzejczak ocenił, że Centralny Port Komunikacyjny będzie przede wszystkim "odstraszał" potencjalnych agresorów. Jego zdaniem, dzięki dużemu lotnisku położonemu w środkowej Polsce, wojska państw NATO - w razie potrzeby - zostaną szybko przetransportowane na teren naszego kraju.

Jeżeli chcemy, by Amerykanie przyszli na czas, żeby NATO było gotowe do wysłania sił, które będą tu wcześniej, przed wojną, to CPK spełni zadanie, czyli odstraszanie. Tej wojny ma nie być. CPK przyciągnie siły, które odstraszą wroga - podkreślił.

Jak wskazał, Centralnego Portu Komunikacyjnego nie należy postrzegać jako zagrożenie dla lotnisk lokalnych. To szansa i sygnalizacja strategiczna dla Rosjan, że podchodzimy do kwestii bezpieczeństwa poważnie. Choć przede wszystkim CPK ma być kołem zamachowym dla rozwoju kraju - dodał gen. Rajmund Andrzejczak.

Potrzebę posiadania CPK gość Porannej rozmowy RMF FM argumentował również zmieniającym się układem światowych sił i wskazywał na globalną rywalizację Stanów Zjednoczonych z Chinami. Jak mówił, w związku z obecnością amerykańskich żołnierzy w różnych stronach świata, armia USA potrzebuje miejsc, dzięki którym będzie mogła sprawnie przerzucać sprzęt i ludzi.

Jak duża powinna być polska armia? "Proporcje muszą opierać się na strategii państwa"

Były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego ocenił również jak liczna powinna być polska armia. Jego zdaniem liczba zawodowych żołnierzy powinna oscylować wokół 200 tysięcy. Pozostała część musi się opierać na racjonalnych wyliczeniach. Ciężka zawodowa armia jest kosztowna. Proporcje muszą opierać się na strategii państwa - mówił gen. Andrzejczak.

Jego zdaniem, armia zawodowa musi być na tyle duża, by w czasie kryzysu nie musiała się opierać na dużej ilości rezerw. Wyciąganie rezerwistów jest kosztowne dla gospodarki - dodał.

Gość Porannej rozmowy RMF FM wskazywał również na to, że w Polsce brakuje rozwiązań prawnych, które w razie kryzysu zostałyby szybko wdrożone przez władze centralne i samorządowe. Gen. Rajmund Andrzejczak doprecyzowując wskazał na potrzebę rozdziału obowiązków między różne podmioty, dzięki czemu można byłoby sprawnie zarządzać społeczeństwem w razie zagrożenia.

Trzeba byłoby przyjąć pakiet ustaw tak, żeby ministrowie i wojewodowie wiedzieli co mają robić, co inne podmioty, żeby zdążyć na czas. Tych regulacji brakuje. W każdym województwie ta odporność państwa nie może wyglądać tak samo. Obywatele też mają wiele do zrobienia, ale państwo jako instytucja musi te obowiązki sprecyzować - mówił gen. Andrzejczak.

Zakupy polskiej armii

W czwartek wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podpisał umowę na zakup najnowocześniejszego systemu dowodzenia obroną lotniczą i przeciwrakietową IBCS. Zostanie on użyty na potrzeby wyrzutni baterii Patriot i systemów "Narew". Zdaniem gościa Porannej rozmowy RMF FM inwestycje w obronę przeciwrakietową to priorytet.

Pokazują to wszystkie konflikty, które mamy teraz: czy na Ukrainie, czy w Strefie Gazy. Ważny jest nasz potencjał w domenie kosmicznej i cyberbezpieczeństwa. To się przekłada na komponent obronny nie tylko w czasie wojny, ale i pokoju. Musimy wiedzieć jak i kiedy chronić nasze dane - mówił gen. Andrzejczak.

Jak mówił Polskę stać jest na to, by mieć więcej niż potrzeba. Zdaniem gościa Porannej rozmowy RMF FM, powinniśmy też mieć więcej czołgów i samolotów 5. generacji.

Stać nas dzisiaj na to, żeby rozbudowywać polską armię. Podniesienie wydatków na obronność spotkała się ze społeczną akceptacją - dodał gen. Andrzejczak.

Były dowódca sztabu generalnego wskazał również na potrzebę wzmacniania cyberbezpieczeństwa i zabezpieczanie danych Polaków w razie zagrożenia.

Nasz potencjał w domenie kosmicznej i domenie cyber jest kluczowy i przekłada się na działalność bojową nie tylko w czasie wojny, ale też pokoju. Musimy chronić nasze dane, wiedzieć kiedy przenieść je do chmury - dodał gość Porannej rozmowy RMF FM.






Opracowanie: