"Rozpoczął się audyt CPK. Za trzy miesiące pierwsze poważne decyzje na bazie audytu. Potem trzy miesiące audytu zaawansowanego i wszystko będzie jasne, co dalej" - powiedziała w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej.

Prowadzący rozmowę Tomasz Terlikowski zapytał, czy sprawy nie rozstrzyga ostatni wpis Donalda Tuska na platformie X. "Debata o przerwaniu budowy CPK jest bez sensu. PiS tej budowy przecież nawet nie zaczął. Równie dobrze można dyskutować o jakości elektrycznych aut Izera" - napisał premier. Pełczyńska-Nałęcz stwierdziła, że Tusk po prostu stwierdził fakt, bo choć poprzedni rząd przedstawiał projekt jako zaawansowany, to inwestycja nie jest na zaawansowanym poziomie. Tak jak była łąka pod Baranowem, tak jest łąka pod Baranowem. Termin 2028 roku jest absolutnie nierealistyczny. Taki termin realistyczny, gdyby iść według scenariusza poprzedniej władzy - ale audyt to pokaże z pełną dokładnością - to jest dobre pięć, siedem lat więcej - mówiła.

Szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej zaznaczyła, że nie przekonuje jej argument, że CPK to za duży projekt dla naszego kraju. Polskę dzisiaj stać na duże projekty. Jeżeli ten projekt się opłaca, jeżeli spowoduje, że będziemy mieli dobrą komunikację lotniczą, efektywną komunikację kolejową, to jak najbardziej tak. Ale to trzeba wykazać w audycie - podkreśliła.

Pełczyńska-Nałęcz o Wąsiku i Kamińskim: Sprawa jest jasna

Pełczyńska-Nałęcz pytana, jak dalej będzie się rozwijała sprawa Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, odpowiadała: Sprawa jest jasna. Panowie zostali skazani prawomocnym wyrokiem. Dopuścili się przestępstwa. Z tego tytułu zostali skazani. Zostali ułaskawieni przez pana prezydenta, prawo akurat tutaj się dopełniło.

Zgodziła się jednak, że w Polsce istnieje chaos prawny. On nie wziął się z niczego, a z wieloletnich nieodpowiedzialnych działań poprzedniej władzy. Stworzyła sytuację, w której są dwa sądy, dwie izby, upolityczniony TK, sędziowie dublerzy. To się nie mogło zdarzyć bezkarnie dla Polski. Teraz wszyscy konsumujemy tego konsekwencje - zaznaczyła.

"Wojna z Rosją trwa. Zachód jest częścią tej wojny"

Tomasz Terlikowski zapytał szefową resortu funduszy i polityki regionalnej, czy możliwa jest wojna z Rosją. Wojna z Rosją trwa. To jest agresja rosyjska na Ukrainę. Zachód jest częścią tej wojny - na szczęście nie w sensie takim, że mamy realnie naszych żołnierzy na froncie. Absolutnie trzeba zrobić wszystko, żeby do tego nie doszło. Natomiast wspieramy aktywnie Ukrainę właśnie po to, żeby nie doszło do bezpośredniego zaangażowania. Wyobrażenie, że tej wojny nie ma? Ona jest - podkreśliła była ambasador RP w Moskwie.

"Musimy się szykować na wojnę po to, żeby tej wojny nie było"

Bez Stanów Zjednoczonych wsparcie dla Ukrainy stanie pod ogromnym znakiem zapytania. Także nasze bezpieczeństwo staje pod ogromnym znakiem zapytania - mówiła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM. Słowo "wojna" w Europie nie jest już czymś absolutnie nieoczywistym. Mamy niestety w Europie pełnoskalową wojnę od dwóch lat. Wypieranie tej prawdy tylko nam szkodzi, jeśli chodzi o przygotowywanie się czy stawianie czoła ewentualnym zagrożeniom. Musimy się szykować na wojnę po to, żeby tej wojny nie było - dodała minister funduszy i polityki regionalnej.

Jej zdaniem jednak należy zachować dystans do pohukiwań Rosji o ataku na kraje NATO. Rosja toczy wojnę hybrydową i wojnę psychologiczną z Europą, zresztą nie od dwóch, ale od bardzo wielu lat. Próbuje nastraszyć Europę i powiedzieć mniej więcej coś takiego: jeżeli natychmiast nie odpuścicie Ukrainy, jeżeli natychmiast nie poddacie Ukrainy i nie przestaniecie jej wspierać, to zostaniecie wciągnięci w tę wojnę. Jeszcze Stany Zjednoczone was wciągną. Tak więc ustąpcie i przestańcie wspierać. To jest wasza jedyna recepta na pokój. To jest kłamstwo, dlatego, że przekonaliśmy się, że ustępując Rosji, powodujemy, że Rosja idzie coraz bardziej do przodu. Jedyny sposób, żeby Rosję powstrzymać, jest po prostu powstrzymać ją na froncie. To jest okropne. To dzisiaj są ogromne koszty. Ale naprawdę lepiej, żebyśmy my płacili koszty finansowe i robili wszystko, co możliwe, żeby Ukraina płaciła jak najmniejsze koszty krwią - mówił była ambasador RP w Rosji.

Co z projektem Polski 2050 w sprawie aborcji?

Tomasz Terlikowski zapytał Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz także o to, kiedy Polska 2050 złoży zapowiadany projekt ustawy aborcyjnej. Nie dam teraz daty, ale jest zobowiązanie Trzeciej Drogi i to zobowiązanie będzie dotrzymane - odpowiedziała minister. Naszą intencją jest odwrócenie fatalnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, a następnie referendum. Ja specjalnie mówię o tym referendum, dlatego że to jest jedyne w naszym przekonaniu rozwiązanie, które jest w stanie raz na zawsze, z dużą legitymacją społeczną rozwiązać ten problem - dodała.

Zwolnienie Marii Thun. "Nie rozumiem tej sytuacji"

W programie pojawił się też wątek zwolnienia po jednym dniu pracy z funkcji wicedyrektora Centralnego Ośrodka Informatyki Marii Thun, córki europosłanki Polski 2050 Róży Thun. Decyzję tę miał podjąć Donald Tusk. Nie znam pani Marii Thun, ale przejrzałam jej CV po tym, jak usłyszałam o tej sprawie. Ma naprawdę pełne kompetencje do sprawowania tej funkcji. Przyznam się szczerze, że zupełnie nie rozumiem tej sytuacji - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.

Opracowanie: