„Zespoły negocjacyjne zakończyły swoje prace i uzgodnienia przekazały do liderów. Dzisiaj pochylają się nad tym liderzy i ustalają ostatnie rozbieżności. Jestem pełna optymizmu, że niebawem będziemy mogli ogłosić pierwszą koalicję wyborczą po stronie opozycji” – powiedziała Paulina Hennig-Kloska, wiceprzewodnicząca Polski 2050 pytana w Popołudniowej rozmowie w RMF FM o to, kiedy zostanie ogłoszona wspólna lista wyborcza Polski 2050 i PSL-u.

Tomasz Terlikowski pytał swoją rozmówczynię, czy Polska 2050 się rozpada, ponieważ w ostatnim czasie więcej osób opuszcza jej szeregi niż do niej dołącza. Nasza partia rośnie w siłę, a każdego dnia przybywają nowi ludzie i nowi członkowie. Lubię operować faktami, jestem ekonomistką, zajmuję się gospodarką, ekonomią. W ostatnich tygodniach do naszej partii dołączyło sto osób. Partia się rozwija, partia rośnie. Zawsze znajdzie się ktoś, kto na pewnym etapie uzna, że chce odejść, bo jego ambicje nie zostały zaspokojone - stwierdziła Paulina Hennig-Kloska. Odniosła się w ten sposób do rozwiązania 2 dni temu podwarszawskiego koła partii. Koło zostało rozwiązane przez zarząd krajowy. A zostało rozwiązane przez zarząd krajowy, bo zarząd tego koła łamał procedury i statut partii - dodała wiceprzewodnicząca Polski 2050.

Najważniejsze jest jednak, że mamy cel, chcemy wymienić władzę w Polsce na jesieni i nic nas przed tym nie powstrzyma - podkreśliła Hennig-Kloska w RMF FM.

Tomasz Terlikowski pytał też w Popołudniowej rozmowie w RMF FM o to, kiedy zostanie ogłoszona wspólna lista Polski 2050 i PSL-u. Zespoły negocjacyjne zakończyły swoje prace i uzgodnienia przekazały do liderów. Dzisiaj pochylają się nad tym liderzy i ustalają ostatnie rozbieżności. Jestem pełna optymizmu, że niebawem będziemy mogli ogłosić pierwszą koalicję wyborczą po stronie opozycji - opowiedziała Paulina Hennig-Kloska.

Wiceprzewodnicząca Polski 2050 dodała, że obecne rozmowy nie dotyczyły konkretnych nazwisk i miejsc na listach wyborczych. Jej zdaniem, porozumienie Polski 2050 i PSL-u może dać opozycji nawet 40 mandatów więcej i zdecydować o przejęciu władzy przez opozycję.

Paulina Hennig-Kloska w Popołudniowej rozmowie w RMF FM stwierdziła, że według większości statystyk, PiS na dzisiaj nie ma szansy na samodzielne rządy: To, o co musimy zadbać, to żeby nie miał z kim zrobić koalicji - dodała.

Prowadzący Popołudniową rozmowę w RMF FM zapytał też o to, czy Paulina Hennig-Kloska dopuściłaby Ryszarda Petru do Senatu. Zaczynałam swoją drogę w polityce z Ryszardem Petru. Jest zapewne dobrym ekspertem w polityce, natomiast nie ma żadnych rozmów między Ryszardem Petru a Polską 2050 - powiedziała posłanka Polski 2050 w RMF FM.

"Jeżeli chcemy, by młodzi mieli względnie równy głos w tym, co dzieje się w kraju, to należy rozszerzyć grupę głosujących"

Trzeba powiedzieć wprost, że poglądy młodych i starszych pokoleń często różnią się od siebie. Co kieruje Szymonem Hołownią w kreowaniu takiego poglądu? Przede wszystkim to, że mamy do czynienia ze znacznym starzeniem się społeczeństwa i przewagą seniorów nad młodymi w tym społeczeństwie. Jeżeli dziś chcemy, by młodzi mieli względnie równoważny głos w tym, co dzieje się w kraju, kto zasiada w parlamencie, jaka polityka jest tam kreowana, często polityka, która rzutuje na wiele pokoleń, to można rozszerzyć grupę, która będzie miała do tego prawo - mówiła w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Paulina Hennig-Kloska, wiceprzewodnicząca Polski 2050 pytana o postulat obniżenia wieku wyborczego do 16 roku życia.

 

Prowadzący rozmowę Tomasz Terlikowski zwracał uwagę, że neurolodzy twierdzą, że mózg człowieka w tym wieku jeszcze się rozwija, dojrzewa. I to nie jest osoba zdolna do w pełni świadomych decyzji. Ślubu nie może wziąć bez zgody rodziców, a głosować bez zgody rodziców może? - pytał Terlikowski. Znam wielu dojrzałych, dorosłych polityków, którzy mają dziś ogromny problem z czytaniem ze zrozumieniem, ze słuchaniem ze zrozumieniem - mówiła wiceprzewodnicząca Polski 2050. Wydaje mi się jednak, że głosując, głosujemy raz na cztery lata, ślubu zwykle nie bierzemy co cztery lata - argumentowała. Zaangażowanie młodych w politykę jest coraz większe. To młodzi dziś walczą np. o to, by ratować planetę, ratować klimat, walczą o swoje cele, o system emerytalny, żeby mogli liczyć na swoją emeryturę. Znam wielu 16, 17-letnich ludzi, którzy mają ogromną świadomość polityczną. I zakładam, że to głównie ci, którzy faktycznie interesują się polityką, pójdą ostatecznie do urn wyborczych. Ale oczywiście taka zmiana wymaga zgody i konsensusu politycznego szerszego grona - stwierdziła.

"Nie mam zwyczaju uczestniczenia w eventach partyjnych innych ugrupowań"

Hennig-Kloska była też pytana dlaczego Polska 2050 nie weźmie udziału w marszu 4 czerwca organizowanym przez Platformę Obywatelską przeciwko "przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską": Czołowi politycy Platformy Obywatelskiej zapowiadali ten marsz jako event Platformy Obywatelskiej partyjny. Zresztą mówili, że przedstawiciele innych ugrupowań nie są zapraszani, więc jako partia nie planujemy w tym uczestniczyć - mówiła polityczka. Natomiast wielu naszych działaczy, jeżeli będą mieli chęć, niektórzy mają chęć, to zapewne będą w nim uczestniczyć. Ja się nie wybieram. Ale od początku mówiliśmy, że kto chce, może w tym marszu uczestniczyć. Ale, tak jak mówię, czołowi przedstawiciele PO nie kryją, że jest to event partyjny. Słyszę, że ma to być start ich prekampanii. Zwykle nie mam zwyczaju uczestniczenia w eventach partyjnych innych ugrupowań. Gdyby z tego zrobić święto całej opozycji, ponadpartyjne, to byłaby zupełnie inna sytuacja - stwierdziła.

 

Hennig-Kloska mówiła, że zwykle takie dni spędza w swoim regionie. I tak brakuje czasu osobom bardziej zaangażowanym, parlamentarzystom centralnym na przebywanie w swoim regionie. I zwykle takie święta państwowe, narodowe i ważne dni zwykle spędzam w regionie - mówiła. I dodała, że jako Polska 2050 na ten dzień zaplanowali "akcję zachęcania do udziału w wyborach na jesieni": Bo to będą kolejne, po 89 r. niezwykle ważne wybory, które zadecydują o losach Polski w kolejnych latach - dodała.