Skazany za pedofilie były dyrektor Polskich Słowików nie stawił się w areszcie po półrocznej przerwie w odbywaniu kary spowodowanej chorobą. Teraz sąd być może zdecyduje o doprowadzeniu go do celi siłą.

Na przerwę zgodził się sąd w Słupsku. Krolopp przebywał w podległym mu więzieniu w Czarnem. Dyrygenta wypuszczono bo ciężko choruje, m.in. na AIDS. Były dyrektor Polskich Słowików złożył wniosek o kolejny miesiąc zwolnienia, ale sąd nie zdążył go rozpatrzeć. Problem w tym, że jednocześnie w sądzie leży wniosek o warunkowe przedterminowe zwolnienie Kroloppa. Nie zjawienie się w poznańskim areszcie na czas sąd może wziąć za sygnał niewłaściwej resocjalizacji i nie wypuścić wcześniej skazanego.