Już nie Rycho, Miro i Zbycho. Teraz to Kaczyński i Gosiewski zostali powieszeni na hazardowej tablicy strzelniczej. To ich ruchy sprzed dwóch lat mają przykryć Zbycha na cmentarzu i Mira z Rychem w luksusowym hotelu. Platforma Obywatelska robi wszystko, byśmy zapomnieli, że to Chlebowski w rozmowie z hazardowym bonzem zapewniał "blokuje Rysiu, blokuje"; że to Drzewiecki zmieniał zdanie ws. ustawy hazardowej i jako pierwszy minister w historii rezygnował z miliarda złotych, które mogły do kasy państwa popłynąć z jednorękich bandytów.

To już nie potyczka, nie bitwa a otwarta wojna o świadomość Polaków. O to, jak odpowiedzą na pytanie:Co to jest afera hazardowa. Kto jest bohaterem afery hazardowej? Platforma przeszła do drugiej ofensywy.

Pierwszą było wyczyszczenia sobie przedpola w tej wojnie i ekspresowe uchwalenie ustawy delegalizującej w ciągu 5 lat automaty do gry. Teraz nikt już nie może powiedzieć: PO broni hazardu, skoro PO hazard rozgoniło (cel słuszny, metoda i tryb już nie. Zresztą na wniosek prezydenta zbada to Trybunał Konstytucyjny).

Druga ofensywa - snop światła z lampy, którą na aferę hazardową kierują dziennikarze i zwykli obywatele skierować na INNYCH. Na poprzedników. Oni też majstrowali przy ustawie hazardowej, to oni są bardziej "ubrudzeni hazardem" niż My.

By ten snop światła skierować na Innych, Platforma w cudowny sposób odnajduje rozmaite dokumenty, notatki i analizy o hazardowych ruchach poprzedników. I jeden z takich dokumentów odnalazł się w CBA. To analiza Biura dowodząca, że ustawę hazardową za rządów PiS pisano pod dyktando Totalizatora Sportowego. Nawet ludzie Mariusza Kamińskiego mieli alarmować, że ustawa jest tworzona nie tak jak należy, a gdy urzędnicy Ministerstwa Finansów oponowali mieli usłyszeć, że rozwiązania prawników TS są dobre. Tak analizę CBA streszcza Sławomir Nowak, wiceszef klubu PO.

PO nie tylko pokazuje analizę CBA ale idzie za ciosem i domaga się konfrontacji b.premiera Kaczyńskiego z b. szefem CBA Mariuszem Kamińskim. Bo skoro była analiza, to dlaczego premier i wicepremier Gosiewski hamowali urzędników MF piszących prawo "po swojemu".

A teraz kontratak PiS! Pierwszy Proceduralny. Najpierw przesłuchania świadków, potem konfrontację - poucza polityków PO Zbigniew Wassermann.

Drugi Polityczny. Dlaczego Platforma sadza na przeciw siebie Kaczyńskiego i Kamińskieo a chroni Tuska przed konfrontacja z byłym szefem CBA.

Do obu konfrontacji być może dojść musi. Pytanie tylko, czy faktycznie pilniejsze jest wyjaśnienie dlaczego politycy PiS wspierali Totalizator Sportowy, by mógł uruchomić wideoloterię (ustawa PiS nigdy nie ujrzała światła dziennego), czy to dlaczego Chlebowski "blokował" dopłaty do automatów a Drzewiecki nie chciał pieniędzy z tych dopłat. O to idzie teraz wojna. Czyja afera hazardowa jest większa.

Każdy powinien wyrobić sobie opinie SAM. Ja tylko dostarczam materiał porównawczy!