Nie zamierza być prezesem PZPN-u, bo chce zostać w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju. Kazimierz Marcinkiewicz napisał list do prezesa NBP z pytaniem o swoją przyszłość w Londynie.

Marcinkiewicz w liście do prezesa NBP prosi o pozostawienie go na stanowisku dyrektora w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju jeszcze przez rok, aż polski przedstawiciel ustąpi miejsca Bułgarowi. Marcinkiewicz naciska na Skrzypka, bo jego obecna kadencja kończy się w czerwcu, a decyzja prezesa Skrzypka powinna być znana do 12 maja. Marcinkiewicz przyznaje, że jeśli nie EBOiR - to ma już propozycje z londyńskiego City. Więc prezesura w PZPN nie wchodzi w grę.