Za niespełna 20 lat cała Polska zostanie objęta planami zagospodarowania przestrzennego - prognozuje rząd, który pochyla się nad dokumentem zatytułowanym Koncepcja Przestrzennego Zagospodarowania Kraju 2030. Ani się obejrzymy, a zostaniemy opleceni siecią autostrad i szybkiej kolei, otaczająca nas przestrzeń nie będzie przypadkowa i chaotyczna, a wybudowanie domu nie będzie drogą przez mękę. Takie są plany, niestety realia są nieubłagane.

Lublin ma plan zagospodarowania przestrzennego uchwalony w 43 procentach. A to i tak jeden z lepszych wyników w Polsce. Co to oznacza dla zwykłego Kowalskiego, który chce wybudować w Lublinie dom?

Problemem nie są braki kadrowe, ale skomplikowane przepisy, wyjątkowo szczegółowe i zagmatwane. Ustawy sprzed 20, 15, 10 lat były 7-stronnicowe. Ta ostatnia ma prawie 30 stron i trzy cztery rozporządzenia - próbowała tłumaczyć Małgorzata Żurkowska, zastępca dyrektora wydziału planowania lubelskiego ratusza.

Poza tym każda czynność to dziesiątki uzgodnień z innymi instytucjami, które mają na to swoje terminy. A cierpi na tym każdy, kto musi uzyskać warunki zabudowy. Na warunki zabudowy trzeba czekać mniej więcej cztery miesiące. Architekt zabrał mi kolejne 3 miesiące, także jestem pół roku do tyłu - powiedział pan Konrad, z którym rozmawiał reporter RMF FM Krzysztof Kot.