Władze brytyjskiego miasta Dartford zaczęły stosować nietypową broń w walce z wandalami. W miejscach publicznych zaczęły grywać muzykę Gustava Mahlera, austriackiego kompozytora.
Muzyka zabrzmiała w miejscach, gdzie gromadziły się znudzone wyrostki. I teraz panuje tam spokój. Opustoszały także podziemne przejścia i miejskie parkingi. Ale na tym nie koniec, na ścianach domów w Dartford przestało pojawiać się trudne i kosztowne do usunięcia graffiti.
Dzięki muzycznej terapii antyspołecznych zachowań miasto zaoszczędzi dziesiątki tysięcy funtów.
Zdaniem przedstawiciela lokalnych władz, eksperyment okazał się takim sukcesem, że muzyka Mahlera ma szanse pilnować spokoju w kolejnych dzielnicach. Szkoda, że nie skorzystała z niej policja, pilnująca porządku na ulicach innych angielskich miast podczas niedawnych zamieszek.