To ostatnie zgrupowanie piłkarskiej reprezentacji Polski przed mundialem! Biało-czerwoni rozegrają w tym tygodniu dwa mecze: z Holandią w Warszawie i z Walią w Cardiff. Cieszyć może nas wysoka forma Roberta Lewandowskiego i Arkadiusza Milika. Martwią natomiast kontuzje m.in. nieobecnego Matty’ego Casha czy dopiero wracającego do treningów Wojciecha Szczęsnego. Jest też sporo niewiadomych. Chodzi np. o formę Grzegora Krychowiaka, który zdecydował się na egzotyczny kierunek w klubowej karierze. Pytanie również, jak Czesław Michniewicz zestawi środek pola na najbliższe mecze. Co wiemy na początku zgrupowania i jakie są jeszcze wątpliwości przed najbliższymi meczami?

Co z numerem "jeden"?

Do treningów po kontuzji wraca Wojciech Szczęsny, który obiecał trenerowi, że będzie gotowy na mecze Ligi Narodów. Bramkarz numer jeden naszej reprezentacji jest jednak poza rytmem meczowym.

Miałem okazję porozmawiać już z Wojtkiem w czasie obiadu. Mówi, że wszystko jest w porządku oraz, że trenuje z drużyną od kilku dni. Nie grał jeszcze w ostatnim czasie, ale będzie gotowy do czwartku. Podobnie jak Łukasz Skorupski i Bartek Drągowski oraz Radek Majecki. Na tej pozycji mamy spokój - zapewnia selekcjoner.

Co natomiast z Rafałem Gikiewiczem, który zalicza świetne występy w Augsburgu. On nie otrzymał powołania od trenera, choć głośno się tego domaga?

Jest w kręgu zainteresowań. Obserwowaliśmy jego mecze na żywo m.in. z Bayerem Leverkusen czy Werderem, gdzie zagrał dobre spotkania. Nie dostał jednak powołania, bo powołaliśmy kogoś innego. Nie możemy powołać dziesięciu bramkarzy na zgrupowanie - mówił z rozbrajającą szczerością Czesław Michniewicz.

Milik wrócił

Cieszyć może forma napastników. Świetnie w nowym klubie odnalazł się Robert Lewandowski, który na zawołanie strzela gole w Barcelonie. Swoją wartość udowodnił również Arkadiusz Milik, który w Juventusie  również strzela gole.

Najważniejsze, że Arek odżył. Sam powiedziałem mu, że koszulka Juventusu pasuje do niego. Widać, że jest powiew świeżości i obyśmy przełożyli to na reprezentację. Zawsze rozumieliśmy się na boisku i poza nim. Obaj gramy w klubach i to może przynieść korzyść reprezentacji - mówił Lewandowski.

Co z nieobecnymi?

Rozpoczynające się zgrupowanie jest ostatnim sprawdzianem przed mistrzostwami świata. Stąd pytanie: czy brak powołania dla niektórych zawodników oznacza dla nich zamknięcie drzwi do kadry, która zagra na mundialu? Czesław Michniewicz deklaruje, że nie.

Nie zamykamy drzwi zwłaszcza przed zawodnikami, którzy już grali w tej reprezentacji. Tymoteusz Puchacz jest takim zawodnikiem. W podobnej sytuacji jest Jacek Góralski. Każdy z nich ma inną historię. Tymek miał problemy z graniem w klubie, a teraz ostatnio wystąpił w meczu pucharowym. Jacek wraca po kontuzji. Podobnie jest z Krystianem Bielikiem. Liczymy też na Adama Buksę - mówił Michniewicz.

Zła jest sytuacja Jakuba Modera, który na mistrzostwa świata na pewno nie pojedzie. Zawodnik nie zdąży wyleczyć kontuzji.

O szansę na wyjazd walczy Robert Gumny powołany teraz do reprezentacji.

Robert przebijał się do składu w klubie. Na początku miał trochę problemów, a później zaczął grać. Potem pojawiły się kontuzje. Ostatnio gra częściej, zagrał dobry mecz z Bayernem Monachium. Robert Gumny może występować na trzech pozycjach. Powołaliśmy go jako środkowego obrońcę, grającego w trójce. Tak gra najczęściej w klubie. Może też jednak grać jako prawy obrońca pod nieobecność Casha. Może również wystąpić jako lewy obrońca, bo także na tej pozycji grywał. Gumny daje nam opcje na trzech pozycjach - wyjaśnia Czesław Michniewicz.

Co ze środkiem pola?

Selekcjoner sam zwrócił uwagę na przebudowanie akurat tej formacji. Tę dzisiejszą porównywał z tą, która wystąpiła w barażowym meczu ze Szwecją. Na rozpoczynającym się zgrupowaniu zabrakło Bielika, Góralskiego i Modera.

Jest jednak Grzesiek Krychowiak, którego sytuacja jest zupełnie inna niż w marcu, gdy przyjeżdżał bez meczu w lidze. Teraz gra w miarę regularnie w nowym klubie. Zatem jest w dobrej dyspozycji. Pozostałych zawodników musimy szukać. Stąd powołanie Jakuba Piotrowskiego, któremu będziemy się przyglądać pod nieobecność Bielika; to podobny typ piłkarza. Jest też Karol Linetty, który jest w zupełnie innej sytuacji, niż był w czerwcu. Wtedy był kilka miesięcy bez gry, a teraz występuje w miarę regularnie - mówi Czesław Michniewicz.

Kadrowicze będą trenować w Warszawie w poniedziałek i wtorek. Na środę zaplanowano oficjalną konferencję prasową i trening na Stadionie Narodowym. W czwartek mecz z Holandią. W niedzielę biało-czerwoni zagrają na wyjeździe z Walią.