Napoli to lider włoskiej ekstraklasy, który zanotował komplet ośmiu zwycięstw. Legia natomiast na krajowym podwórku spisuje się słabo i w tabeli jest dopiero 15. Faworyta tego spotkania nie było więc trudno wskazać.

Od początku inicjatywa należała do gospodarzy. Długo rozgrywali piłkę, ale bardzo dogodnych okazji nie potrafili sobie stworzyć. W pierwszej połowie dwukrotnie groźnie uderzał Dries Mertens, a raz Hirving Lozano. Strzały były jednak albo nieznacznie niecelne, albo dobrze bronił Cezary Miszta.

Legia pierwszy strzał, w dodatku zablokowany, oddała dopiero w 40. minucie.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Wciąż Napoli miało zdecydowaną przewagę, ale bardzo dobrze spisywał się Miszta.

Podopieczni Czesława Michniewicza atakowali rzadko, jednak raz byli blisko szczęścia. W 75. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Mahir Emreli, a piłka trafiła w słupek.

Ta sytuacja najwyraźniej jeszcze bardziej zmobilizowała włoską ekipą, która minutę później objęła prowadzenie. Potężnym strzałem pod poprzeczkę z ok. 13 metrów popisał się Lorenzo Insigne.

Napoli kontynuowało szturm. W 80. minucie blisko szczęścia był Victor Osimhen, który próbował przelobować Misztę. Piłka odbiła się od poprzeczki, następnie od bramkarza Legii i wpadła do siatki. Gol nie został jednak uznany, bo okazało się, że Nigeryjczyk był na minimalnym spalonym.

Jednak dosłownie chwilę później Osimhen dopiął swego. Tym razem znalazł się w sytuacji sam na sam z Misztą i nie dał mu szans.

Wynik już w doliczonym przez sędziego czasie gry płaskim strzałem zza pola karnego ustalił Matteo Politano.

Jak wielką przewagę miało Napoli, doskonale pokazują statystyki. Posiadanie piłki 67-33, strzały celne 10-0, a rzuty rożne 18-2.

W kadrze Napoli na to spotkanie zabrakło Piotra Zielińskiego. Rezerwowym bramkarzem był natomiast Hubert Idasiak.

W drugim meczu grupy C, w środę Leicester City wygrał na wyjeździe ze Spartakiem Moskwa 4:3.

Legia dzięki wcześniejszym zwycięstwom ze Spartakiem na wyjeździe i "Lisami" u siebie po 1:0 nadal prowadzi w tabeli. Na półmetku Napoli i Leicester wyprzedza o dwa punkty, a Spartaka o trzy.

Kolejne spotkanie w Lidze Europy mistrz Polski rozegra 4 listopada, kiedy podejmie Napoli.