Legia Warszawa pokonała na wyjeździe Florę Tallinn 1:0 (0:0) i awansowała do trzeciej rundy kwalifikacji piłkarskiej Ligi Mistrzów. Pierwszy mecz na własnym stadionie polski zespół wygrał 2:1. Kolejnym jego rywalem będzie mistrz Chorwacji Dinamo Zagrzeb, który wyeliminował Omonię Nikozja.

Legia Warszawa pokonała na wyjeździe Florę Tallinn 1:0 (0:0) i awansowała do trzeciej rundy kwalifikacji piłkarskiej Ligi Mistrzów. Pierwszy mecz na własnym stadionie polski zespół wygrał 2:1.

Legioniści musieli sobie radzić bez Bartosza Kapustki, który w pierwszym meczu zdobył bramkę, ale zerwał też więzadła w kolanie. Pomocnik warszawskiego zespołu przeszedł już w Berlinie operację i teraz czeka go kilkumiesięczna rehabilitacja. Zastąpił go Jouse, który pokazał się z dobrej strony w sobotnim spotkaniu z Wisłą Płock.

Legia, broniąca w Tallinnie jednobramkowej przewagi, nie rzuciła się do zdecydowanych ataków. Mecz miał wyrównany przebieg, ale początkowo żadnej ze stron nie udało się wypracować dobrej okazji strzeleckiej.

W 25. minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie. Konstantin Vassiljev świetnie podał do Martina Millera, ten dośrodkował w pole bramkowe, a tam piłkę na rzut rożny wybił Mateusz Wieteska, którym tym samym uniemożliwił oddanie strzału Rauno Sappinenowi.

Cztery minuty później znowu Wieteska uratował mistrzów Polski przed stratą gola. Tym razem z prawej strony pola karnego podawał Sergei Zenjov, ale stoper Legii przeciął tor lotu piłki.

Legia odpowiedziała za moment groźnym, lecz niecelnym strzałem Mahira Emreliego. Od tego momentu warszawianie zaczęli lepiej rozgrywać piłkę, ich ataki stawały się coraz groźniejsze. W 43. minucie Rafael Lopes, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, główkował tuż obok słupka.

Po przerwie Legia oddała inicjatywę rywalom. Bramkarz Artur Boruc irytował się zbyt bierną postawą niektórych swoich kolegów. W 66. minucie Zenjov wpakował nawet piłkę do siatki, ale gol nie został uznany.

Odpowiedź Legii była jednak konkretna. Josip Juranovic posłał świetne podanie w pole karne, a tam Rafael Lopes strzałem z kilku metrów zdobył bramkę.

Objęcie prowadzenia sprawiło, że Legia mogła grać spokojniej. W 78. minucie wynik mógł podwyższyć Luquinhas, lecz jego strzał został zablokowany. Brazylijczyk, już w doliczonym czasie gry, miał kolejną okazję. Tym razem po jego strzale piłka odbiła się od słupka.

Następnym rywalem Legii w walce o fazę grupową Ligi Mistrzów będzie Dinamo Zagrzeb, które wyeliminowało Omonię Nikozja wygrywając u siebie 2:0 i 1:0 na wyjeździe.

Aby awansować do fazy grupowej, warszawski zespół musi wyeliminować tego i kolejnego rywala. Legioniści już zapewnili sobie prawo gry w fazie grupowej Ligi Konferencji.