Polska drużyna zajęła piąte miejsce w konkursie skoków narciarskiego Pucharu Świata w Willingen. Zwyciężyli Finowie przed Austriakami i Japończykami. Lider Pucharu, Adam Małysz znów poszybował najdalej...
W konkursie drużynowy wystąpiło dziesięć drużyn. Obok Adama Małysza trener polskiej ekipy Apoloniusz Tajner do składu wstawił Roberta Mateję, Wojciecha Skupienia i Grzegorza Śliwkę. Finowie skakali bez swojego asa Janne Ahonena. Mimo to byli lepsi od pozostałych drużyn. Prowadzili już po pierwszej serii, a Jani Soininen miał najdłuższy skok tej części konkursu, uzyskując odległość 136 metrów. O cztery metry mniej skoczył Adam Małysz i był to drugi wynik pierwszej serii. Rezultaty trójki pozostałych Polaków były jednak o wiele słabsze. Skupień skoczył 118 m, Mateja - 105,5 m a Śliwka - 79,5
m. Dało to Polakom po pierwszej serii piąte miejsce z notą 359,6 pkt. Prowadzili Finowie - 531,9 pkt przed Austriakami (458,4 pkt) i Japończykami (392,2 pkt).
W drugiej serii na skoczni w Willingen znów dominowali skoczkowie fińscy. Gdy na odległość 137,5 m poszybował Jussi Hautamaeki, nie było wątpliwości, że on i jego koledzy z reprezentacji Finlandii wygrają ten konkurs. Kilka minut później rezultat Fina o pół metra poprawił Japończyk Hideharu Miyahira. Na swoją kolej czekał jednak jeszcze Adam Małysz. Polak poleciał dalej od wszystkich i uzyskał 142 metry, tyle samo, co podczas piątkowego drugiego treningu. Jest to oficjalny rekord zmodernizowanej skoczni w Willingen. Poprzedni należał do Austriaka Andreasa Widhoelzla i wynosił 135 m. W drugiej serii pozostali Polacy skakali trochę lepiej. Wprawdzie Mateja miał pół metra mniej, niż w pierwszej serii, ale Śliwka skoczył 101,5 m a Skupień 126,5 m. Polska ekipa zdołała utrzymać piątą pozycję. Po raz ostatni w konkursie drużynowym Polacy występowali 25 listopada 2000 roku w fińskim Kuopio. Startując w tym samym składzie zajęli wówczas szóste miejsce, a konkurs wygrali Norwegowie przed Austriakami i Finami.
Teraz cała Polska czeka na rozpoczynający się jutro konkurs indywidualny. Czy Adam Małysz pozostanie niepokonany i zachowa żółtą koszulkę najlepszego skoczka?
1. Finlandia 1077,2 punktów
Ville Kantee (129,5/122,5 m)
Jussi Hautamaeki (124,5/137,5)
Jani Soininen (136,0/135,5)
Risto Jussilainen (130,5/133,0)
2. Austria 983,7
Martin Hoellwarth (119,5/119,5
Stefan Horngacher (112,0/133,5)
Wolfgang Loitzl (126,5/132,5)
Andreas Widhoelzl (122,5/130,5)
3. Japonia 890,2
Kazuyoshi Funaki (101,0/104,5)
Kazuya Yoshioka (105,5/129,0)
Hideharu Miyahira (116,5/138,0)
Noriaki Kasai (123,5/131,0)
4. Niemcy 804,0
Sven Hannawald (90,5/93,5)
Michael Uhrmann (107,0/117,0)
Alexander Herr (125,0/123,5)
Martin Schmitt (128,0/128,0)
5. Polska 797,1
Robert Mateja (105,5/105,0)
Grzegorz Śliwka (79,0/101,5)
Wojciech Skupień (118,0/126,5)
Adam Małysz (132,0/142,0 - rekord skoczni)
6. Norwegia 776,1
7. Czechy 757,9
8. Słowenia 730,7
9. Szwajcaria 646,1
10. Szwecja 494,8
1. Finlandia 480 punktów
2. Austria 440
3. Japonia 410
4. Norwegia 360
5. Niemcy 290
6. Polska 170
7. Słowenia 100
foto RMF FM
16:30