Dziś w Warszawie miejscowa Legia zmierzy się z liderem ekstraklasy - Wisłą Kraków. Mecz zostanie rozegrany o godzinie 16 na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej. Spotkanie w dużej mierze może przesądzić o mistrzostwie kraju.

Z wygranej podopiecznych Stefana Białasa najbardziej ucieszy się Lech Poznań. Jeśli taki scenariusz się sprawdzi, a Kolejorz pokona przed własną publicznością Polonię Bytom, przed ostatnią kolejką będzie zajmować pierwsze miejsce w tabeli.

Tak naprawdę, nie zaprzątamy sobie głowy, gdzie Wisła może jeszcze stracić punkty. Skupiamy się przede wszystkim na swoich meczach, w których chcemy zdobyć dziewięć punktów. To nie my, ale wciąż Wisła ma komfortową sytuację i jest panem swojego losu. Jeśli wygra wszystkie mecze do końca - zostanie mistrzem - powiedział trener Lecha Jacek Zieliński.

Biała Gwiazda zrobi wszystko, by nie czekać do ostatniej chwili. Ich wygrana w stolicy przesądzi praktycznie o ich mistrzostwie Polski. Legia zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli i nawet komplet zwycięstw nie da jej udziału w Lidze Europejskiej - musi liczyć na potknięcia rywali. Mimo tego wciąż ma matematyczne szanse na zdobycie mistrzostwa, bowiem do prowadzącej Wisły traci sześć punktów.

Wisła jest mistrzem Polski, znajduje się na pierwszym miejscu, ale ja bardziej bazuję na naszych atutach, niż rozpracowuję mocne strony "Białej Gwiazdy". Mimo ostatniej porażki (z Ruchem Chorzów), chcę w trzech końcowych spotkaniach zdobyć komplet punktów - zapewnił Białas, a pomóc mają w tym kibice, na których szkoleniowiec szczególnie liczy.