Sebastian Vettel (Red Bull) może już 25 września zapewnić sobie tytuł mistrza świata Formuły 1. Niemiec musi jednak wygrać wyścig na ulicznym torze na terenie Marina Bay w centrum miasta, a drugi w klasyfikacji generalnej Hiszpan Fernando Alonso z teamu Ferrari, nie może stanąć na podium.

Alonso nie zamierza ułatwiać rywalowi zadania. Zwyciężył tu w 2010 roku i zapowiada walkę o kolejną wygraną.

Lubię nocny wyścig w Singapurze, choć bardzo trudny i wymagający. To najdłuższa trasa w sezonie, wyścig trwa prawie dwie godziny, tyle, ile wynosi limit FIA. Mnie to odpowiada, liczę na powtórkę z ubiegłego roku - powiedział Alonso przez wylotem do Azji.

Uwielbiam ten tor, który składa się z wielu zakrętów i jest bardzo długi. Jedziemy w nocy, ale jest bardzo gorąco. Piękny efekt daje prawie 1,5 tysiąca lamp. Nie oceniam swoich szans na mistrzostwa, na to przyjdzie pora na mecie. Przed nami może być jeszcze daleka droga - podkreślił Vettel.