"Marzyliśmy o takim zwycięstwie. W ostatnich latach nie zdarzało się, żeby polscy koszykarze wygrywali z Hiszpanią" - stwierdził Mike Taylor - trener reprezentacji Polski w koszykówce. Jego podopieczni pokonali Hiszpanię 80:69 (15:19, 23:16, 27:20, 15:14) w 2. kolejce eliminacji mistrzostw Europy 2021.

"Marzyliśmy o takim zwycięstwie. W ostatnich latach nie zdarzało się, żeby polscy koszykarze wygrywali z Hiszpanią" - stwierdził Mike Taylor - trener reprezentacji Polski w koszykówce. Jego podopieczni pokonali Hiszpanię 80:69 (15:19, 23:16, 27:20, 15:14) w 2. kolejce eliminacji mistrzostw Europy 2021.
Mike Taylor - trener koszykarskiej reprezentacji Polski / Andrzej Grygiel /PAP

 Jestem dumny z postawy drużyny i sposobu, w jaki walczyła. Szczególnie gratuluję Łukaszowi Koszarkowi, dla którego był to specjalny, 200. mecz w reprezentacji - mówił Mike Taylor po meczu. Spotkania moich zawodników z drużyną prowadzoną przez Sergio Scariolo zawsze wywołują dodatkową motywację. Byliśmy dziś kompletnym teamem, każdy ma swój wkład w wygraną - dodał. Moi zawodnicy zagrali dziś z wielkim sercem. Pokazali siłę polskiej koszykówki - podkreślił trener biało-czerwonych. 

Po porażce z Izraelem chciałem, żebyśmy pokazali charakter, dumę i złość sportową. Udało się, szczególnie w drugiej połowie narzuciliśmy Hiszpanom warunki gry - ocenił Łukasz Koszarek, kapitan reprezentacji Polski. Jestem szczęśliwy, bo wisienką na torcie jest zwycięstwo nad mistrzem świata w moim 200. meczu w reprezentacji. A.J. Slaughter był dziś znakomity, poprowadził nas do zwycięstwa, także Michał Sokołowski, Aaron Cel, ale wszyscy zagrali rewelacyjnie i mamy ten sukces - wyliczał. Koszarek wyszedł w pierwszej piątce, grał 26 minut, zdobył trzy punkty, miał dwie zbiórki siedem asyst i przechwyt. 200 spotkań w reprezentacji oznacza, że w klasyfikacji wszech czasów zrównał się liczbą występów na siódmym miejscu z Andrzejem Pstrokońskim.

Byliśmy dziś przygotowani na zagrywki rywali. Trenerzy zrobili cudowną robotę. Mało czasu mieliśmy, ale wykorzystaliśmy go bardzo dobrze - ocenił inny reprezentant Polski - Aaron Cel. Czy było to lekkie lekceważenie ze strony rywali? Nie, po prostu my bardzo dobrze graliśmy. Cieszę się, że udanymi rzutami tuż po przerwie jeszcze bardziej utrudniłem zadanie rywalom - zauważył. Radość z niedzielnego sukcesu podkreślał również jego reprezentacyjny kolega Tomasz Gielo. Bolała nas porażka z Izraelem. Przyjechaliśmy mocno zmotywowani, nie na wycieczkę. Spodziewaliśmy się, że jest szansa rozegrać dobre spotkanie i to nam się udało - stwierdził. Mnie też ten mecz wyszedł lepiej. Wracam do kadry po ponadrocznej przerwie. Cieszę się, że udało się wygrać z reprezentacją Hiszpanii. Po drugiej stronie boiska miałem siedmiu kolegów, z którymi grałem wcześniej w drużynie w lidze ACB albo gram teraz. Wracam do klubu z uśmiechem na twarzy - przyznał. Udało się skończyć okienko niezwykle ważną wygraną. Na początku zakładaliśmy, że będzie to wygrana z Izraelem, a okazało się, że pokonaliśmy Hiszpanię - podsumował Gielo.