Jesteśmy zadowoleni z trzech punktów i trzech bramek. W pierwszej połowie graliśmy słabo, ale mieliśmy wiele szczęścia - tak Stefan Białas komentuje wygraną Legii 3:0 z Piastem Gliwice. Wicemistrzowie Polski wygrali w tej rundzie drugi mecz z rzędu. Po raz drugi strzelili trzy gole, ale po raz pierwszy nie stracili żadnego.

To cieszy, jednak zdaję sobie sprawę, że zwłaszcza przed przerwą pozwoliliśmy się zdominować rywalom. No i uratował nas Janek Mucha. Brakowało współpracy między formacjami. Drużyna podzieliła się na dwie części. Pięciu było z tyłu, pięciu z przodu, brakowało środka. Dobrze, że szybko i bardzo ładnie gola strzelił Marcin Mięciel. Zaprocentowało jego doświadczenie. Na usprawiedliwienie mogę tylko powiedzieć, że mecz z Jagiellonią kosztował nas bardzo dużo. Przez 90 minut graliśmy pressingiem. Po meczu na boisku Polonii do gry w dzisiejszym spotkaniu nie nadawali się Rzeźniczak i Astiz. Na domiar złego na urazy narzekają także Mięciel i Jarzębowski, którzy musieli dziś opuścić przedwcześnie boisko - mówił po wczorajszym spotkaniu trener Legii.

Dodał, że dziękuje kibicom za wsparcie: W przeszłości nie zawsze tak bywało.