AC Milan zremisował z Lazio Rzym 2:2 w pierwszym meczu nowego sezonu Serie A. Rozgrywki włoskiej ekstraklasy ruszyły z dwutygodniowym opóźnieniem. Było ono spowodowane strajkiem piłkarzy, którzy nie mogli porozumieć się z władzami klubów w sprawie nowych przepisów dotyczących finansów i transferów.

Początek meczu na San Siro zaskoczył fanów Milanu. To goście mieli inicjatywę i po 20 minutach spotkania prowadzili 2:0. Najpierw, już w dwunastej minucie, Mirosla Klose wykorzystał podanie Stefano Mauriego, przyjął piłkę w polu karnym, oszukał Alessandro Nestę i zdobył pierwszą bramkę. Kilka minut później celną główką popisał się Djibril Cisse, a dobrą asystą znów popisał się Mauri. Dopiero wtedy do pracy wzięli się gospodarze. Najpierw gola strzelił - rozgrywający świetny mecz - Zlatan Ibrahimović, a jeszcze przed przerwą wyrównał Antonio Cassano. W drugiej części bramki nie padły.

Po meczu bardzo zadowolony był trener Lazio Edy Reja. Według niego remis z broniącym tytułu mistrzowskiego Milanem dowodzi, że jego drużyna może walczyć o najwyższe cele w ekstraklasie. Nie mógłbym oczekiwać od mojej drużyny niczego więcej - powiedział Reja po ostatnim gwizdku. - Graliśmy dobrze przez pół godziny. Kiedy przyjeżdżasz na San Siro i stwarzasz sobie wiele okazji do zdobycia bramek, możesz powiedzieć, że rozgrywasz udany mecz. Wynik jest w pełni zasłużony, a jeśli w przyszłości nadal będziemy grać w takim tempie jak w pierwszej połowie, to możemy podjąć rywalizację z każdym.