Prezydent Francji, Nicolas Sarkozy wypowiedział bezpardonową walkę stadionowym chuliganom. Ma to związek ze zdarzeniami, do których doszło podczas spotkania Paris Saint Germain z Olimpique Marsylia. Pobili się miedzy sobą wówczas pseudokibice.

Mecz odbył się bez kibiców gości, ale chuliganom na Parc des Princes to nie przeszkadzało. Wskutek tych zajść jedna osoba została poważnie ranna. To zbiry, a nie kibice. Już wolałbym, żeby stadiony stały puste, niż pełne takich ludzi. Zrobimy wszystko, by jak najszybciej otrzymali zakazy stadionowe i nie weszli już więcej na żaden stadion - grzmiał Sarkozy. Niedługo walki ze stadionów przeniosą się na ulice i nikt z nas nie będzie bezpieczny - powiedział. Jest mi bardzo przykro, że prawdziwi kibice nie mogą przyjść na mecz ze swoimi rodzinami, by wspierać swoją drużynę. Jak najszybciej postaramy się coś z tym zrobić - dodał prezydent.

Władze PSG poinformowały ostatnio, że nie będą już sprzedawać biletów na mecze wyjazdowe, ażeby uniknąć podobnych problemów. Drużyna Antoine'a Kombouare'a została również ukarana: spotkanie ligowe z Boulogne, które odbędzie się 28 marca zostanie rozegrane przy pustych trybunach.