Koszykarze Asseco Prokomu Gdynia przegrali w wyjazdowym meczu 3. kolejki Euroligi z litewskim Żalgirisem Kowno 68:74. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.

Litwini znakomicie rozpoczęli to spotkanie, wypracowując sobie po pierwszej kwarcie aż 13-punktową przewagę. W kolejnym fragmencie gry mistrzowie Polski zagrali już zdecydowanie lepiej, ale dopiero trzecia partia pokazała, że nasz zespół stać na wygranie tego meczu. Rezultaty 16:14 i 17:5 spowodowały, że przez moment na prowadzenie wysunęli się goście.

Początek ostatniej kwarty nie był szczęśliwy dla podopiecznych Tomasa Pacesasa, którzy z powodu braku koncentracji i bardzo dużej nieskuteczności stracili kilka punktów z rzędu. Wydawało się, że Litwini spokojnie wygrają ten mecz, jednak przebłyski formy Daniela Ewinga i Ratko Vardy sprawiły, że na 30 sekund przed końcem meczu to Asseco objęło 3-punktową przewagę. Skuteczny rzut Delininkaitisa za trzy punkty na kilka sekund przed końcową syreną dał jednak Żalgirisowi remis i w konsekwencji dogrywkę.

W tej znacznie lepiej zaprezentowali się podopieczni Aco Petrovica i wygrali całe spotkanie 74:68.<

Żalgiris Kaunas - Asseco Prokom 74:68 dog. (27:14, 14:16, 5:17, 15:14, dog. 13:7)