Jekaterina Kurakowa w programie krótkim zajęła zaledwie 25. miejsce. By awansować do programu dowolnego mistrzostw Europy i zarazem walczyć o medale zabrakło jej jednego miejsca. Niestety, dzisiejszy występ był bardzo nieudany - były błędy, ale przede wszystkim upadek przy jednym ze skoków.

Kurakowa była jedną z faworytek do medalu. Przed dwoma laty była 5. zawodniczką Europy. Rok temu zajęła 4. miejsce. W tym roku było ją stać na medal - taką opinię wyrażała między innymi trenerka z klubu Axel Toruń, Sylwia Nowak-Trębacka.

Na lodowisku w litewskim Kownie reprezentantki Polski zaczynały i kończyły dzisiejszą sesję. Jako pierwsza zatańczyła Laura Szczęsna. Sędziowie za jej występ przyznali jej 40,03 pkt. W rezultacie została sklasyfikowana na przedostatnim, 32. miejscu. Ostatnia z kolei na lód wyszła Kurakowa. 21-nolatka dobrze rozpoczęła swój program, ale przy jednym ze skoków w kombinacji upadła. Część skoków skróciła - z trzech do dwóch obrotów. To wpłynęło na ocenę sędziów. 49,57 pkt., zaledwie 25. miejsce i brak awansu do finału.

Oczywiście, jestem rozczarowana. Chciałam dać z siebie absolutnie wszystko. Ale łyżwiarstwo figurowe jest dyscypliną, w której takie rzeczy się zdarzają. Nie zabiło mnie to, czyli mnie to wzmocni - powiedziała w rozmowie z Eurosportem reprezentantka Polski tuż po swoim programie.

W sobotę w programie dowolnym nie zobaczymy żadnej polskiej solistki. Prowadzi Belgijka Loena Hendricks. Druga jest jej rodaczka, Nina Pinzarrone. Trzecie miejsce po programie krótkim zajmuje obecna mistrzynią Europy, Anastasiia Gubanova z Gruzji.