Dzisiejszy mecz towarzyski z Estonią w Tallinnie będzie dla selekcjonera Waldemara Fornalika debiutem i jedyną okazją do sprawdzenia piłkarzy przed wrześniowymi eliminacjami mistrzostw świata 2014. Szkoleniowiec przed spotkaniem zapowiedział nową taktykę drużyny.
"Od momentu wyboru mnie na selekcjonera minął ponad miesiąc. Jestem zadowolony, że w końcu możemy grać w piłkę" - przyznał w Tallinnie Fornalik, który zamierza stosować inne ustawienie niż jego poprzednik Franciszek Smuda. Chodzi przede wszystkim o dwóch napastników w wyjściowym składzie.
"Zamierzam dokonać zmian w ustawieniu drużyny i dwóch-trzech personalnych" - zapowiedział Fornalik, nie zdradzając jednak szczegółów. Przeciwko Estończykom zagra m.in. pomijany przez Smudę Arkadiusz Piech (nie wiadomo tylko, czy od pierwszej minuty), świetnie znany nowemu selekcjonerowi ze wspólnej pracy w Ruchu Chorzów.
Kapitanem drużyny, podobnie jak za kadencji Smudy, będzie Jakub Błaszczykowski. "Zawiedliśmy na Euro, ale w sporcie i w ogóle w życiu jest tak, że po upadku trzeba się szybko podnieść. Mamy taką szansę w środę" - powiedział pomocnik Borussii Dortmund.
W Tallinnie przebywają także przedstawiciele władz PZPN, na czele z prezesem Grzegorzem Latą. "Myślę, że idziemy w dobrym kierunku. Zresztą trener Smuda pozostawił swojemu następcy zespół ułożony. Pewnie nowy selekcjoner doda jeszcze dwóch-trzech zawodników. Nie ma czasu na dalsze szukanie, bo już za trzy tygodnie rozpoczynamy na wyjeździe z Czarnogórą eliminacje mistrzostw świata" - wspomniał Lato.
Przypuszczalny skład na dzisiejszy mecz z Estonią: Wojciech Szczęsny (Przemysław Tytoń) - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Damien Perquis, Jakub Wawrzyniak - Jakub Błaszczykowski, Eugen Polanski, Adrian Mierzejewski, Maciej Rybus - Robert Lewandowski, Arkadiusz Piech (Artur Sobiech).