"Istnieje tak dużo podejrzeń, że nie można po prostu tego zamieść. Dlatego wychodzę z założenia, że trzeba ponownie zbadać kwestię przyznania tego mundialu, który ma odbyć się w 2022 roku" - powiedział szef Niemieckiej Federacji Piłkarskiej Theo Zwanziger. Kilka miesięcy temu Komitet Wykonawczy FIFA przyznał organizację tego turnieju Katarowi.

Od wczoraj trwa w Zurychu kongres FIFA, na którym ma zostać wybrany nowy prezydent organizacji. Członkowie FIFA odrzucili propozycję Anglii o przełożeniu głosowania. Jedynym kandydatem jest Szwajcar Sepp Blatter, który kieruje światową centralą futbolu od 1998 roku.

Blatter oświadczył, że nie ma dowodów domniemanej korupcji przy wyborze gospodarza mundialu w 2022 roku. Bin Hammam zarzucił Blatterowi że wiedział o próbach korupcji członków Komitetu Wykonawczego przed wyborem Kataru na organizatora mistrzostw świata w 2022 roku i nie podjął żadnych środków zapobiegawczych.

Początkowo rywalem Szwajcara w walce o stanowisko prezydenta FIFA miał być szef Azjatyckiej Federacji (AFC) Mohamed bin Hammam. Katarczyk jednak w obliczu podejrzeń o próbę kupienia sobie głosów zrezygnował ze startu w wyborach. W niedzielę Komisja Etyki FIFA zawiesiła go w prawach członka.

Bin Hammam chciał cofnięcia tego postanowienia. Domagał od Komisji Etyki uzasadnienia decyzji o zawieszeniu go w prawach członka. Odpowiedzi jednak nie otrzymał i w kongresie nie bierze udziału.

Kongres odbywa się w atmosferze wzajemnych oskarżeń o korupcję. Oprócz Katarczyka, Komisja Etyki zawiesiła wiceprezydenta FIFA Jacka Warnera z Trynidadu i Tobago, który podobno miał pomagać bin Hammamowi w korumpowaniu działaczy piłkarskich z krajów karaibskich.