Prezes Realu Madryt, Florentino Perez, wykluczył jakiekolwiek ruchy transferowe ze strony swojego klubu w styczniu. Oznacza to, że Jose Mourinho nie otrzyma spóźnionego prezentu gwiazdkowego w postaci nowego napastnika. Portugalczyk w ten sposób chciał załatać dziurę po kontuzjowanym Gonzalo Higuainie.

Argentyńczyk wypadł z gry na przynajmniej dwa miesiące, choć pesymistyczne prognozy mówią nawet o wykluczeniu do końca obecnego sezonu z powodu kontuzji kręgosłupa. Mourinho może wprawdzie korzystać z usług Karima Benzemy, ale francuski napastnik w barwach Królewskich niczym nie przypomina piłkarza, który zachwycał w Ligue 1.

W ataku Realu Madryt może występować również Cristiano Ronaldo, ale portugalski szkoleniowiec chciałby mieć większe pole manewru. Tymczasem "Marca" donosi o rozmowie pomiędzy Mourihno a prezesem Blancos, Florentino Perezem, podczas której jasnym stało się, że transferów do Realu w styczniu nie będzie. Taka jest bowiem decyzja zarządu klubu.