Mecze rundy finałowej mistrzostw świata siatkarzy w 2014 roku rozegrane zostaną w katowickim Spodku. Dzisiaj samorząd miasta podpisał umowę w tej sprawie z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej i zobowiązał się wyłożyć 10 mln złotych na organizację i promocję imprezy. Katowice są pierwszym ośrodkiem, które podpisało formalną umowę ze związkiem.

Organizacja mistrzostw ma kosztować ok. 60 mln złotych. 40 mln mają "wyłożyć" samorządy miast goszczących zawodników z całego świata.

Wielkie miasta zabiegają o prawo organizacji wielkich wydarzeń. Stajemy przed gigantycznym wyzwaniem logistycznym, ale przecież mistrzostwa to potężna szansa promocji miasta. Kwestia przeznaczenia pieniędzy z budżetu miejskiego jest dokładnie sprecyzowana w załączniku do umowy. Chodzi o 50 pozycji, m.in. zakwaterowanie uczestników, organizację ceremonii losowania, biura imprezy, promocję - powiedział prezydent Katowic Piotr Uszok.

Katowice są stolicą polskiej siatkówki, od dawna dobrze układa się nasza współpraca, stąd ten wybór. Chcemy podczas mistrzostw pokazać Polaków jako wesoły, kolorowy naród. Tacy są kibice w Spodku, który jest miejscem niezwykłym - skomentował prezes PZPS Mirosław Przedpełski.

Prezes zadeklarował także , że podczas "polskich" mistrzostw nie będzie takiego systemu gier, jaki obowiązywał w trakcie ostatniego czempionatu we Włoszech, gdzie czasem opłacało się przegrać. To był błąd. Chyba nikt nie przewidział, że tak będzie. Kiedy patrzyłem na niektóre mecze, to jakby mi ktoś szpilkę w serce wbijał. Na pewno w Polsce mistrzostwa rozegrane zostaną według innych zasad - zapewnił Przedpełski.