Dzisiaj wieczorem polskie siatkarki wrócą do kraju po blisko czterotygodniowym pobycie w Japonii. Biało-czerwone zajęły 9. miejsce na mistrzostwach świata. To najlepszy wynik Polek od 1974 roku. Podopieczne Jerzego Matlaka nie będą miały zbyt wiele czasu na odpoczynek, bo już za kilka dni muszą zameldować się w swoich klubach.

W trakcie 17 dni rozegrałyśmy 11 spotkań, czyli więcej niż w lidze przez ponad dwa miesiące - mówiły siatkarki po zakończeniu turnieju.

Z ogromnym utęsknieniem na swoje zawodniczki czeka trener Banku BPS Muszynianki-Fakro Muszyny Bogdan Serwiński. Aż sześć jego podopiecznych broniło barw reprezentacji Polski podczas azjatyckiego czempionatu. Dostałyśmy kilka dni wolnego, żeby odpocząć po podróży i przystosować się do polskiego czasu. W piątek po południu mamy zjawić się na treningu. Każda z nas będzie chciała zagospodarować ten czas jak najlepiej. Dobre i te parę dni, bo inne dziewczyny mają jeszcze mniej czasu na odpoczynek- przyznała Joanna Kaczor, która po roku gry we Włoszech wróciła do Muszyny.

Tymczasem Małgorzata Glinka-Mogentale już nie może doczekać się spotkania z córeczką. Cała rodzina czeka na nią w Turcji. Doświadczona siatkarka wkrótce rozpocznie treningi w Vakifbanku Gunes Stambuł, który prowadzi trener reprezentacji Niemiec Giovanni Guidetti.

PlusLiga Kobiet rozgrywki zainauguruje 4 grudnia.