Były prezydent Realu Madryt Ramon Calderon porównał trenera piłkarzy tego hiszpańskiego klubu Jose Mourinho do Adolfa Hitlera. Skrytykował również aktualnego szefa "Królewskich" Florentino Pereza.

Mourinho, podobnie jak Hitler przed swoim upadkiem, był wielbiony przez miliony ludzi. Ale też bez przerwy się kłóci i walczy ze wszystkimi, mówi to, czego inni by głośno nie powiedzieli. Z Hitlerem było tak samo, jego słowa uznawano za bardziej szkodliwe, niż rozsądne - przyznał Calderon w wywiadzie dla stacji radiowej ONA FM.

Dawny prezydent Białego Baletu, jak nazywany jest Real Madryt, po raz kolejny skrytykował portugalskiego szkoleniowca. Calderon w ostrym tonie wypowiadał się również po niepowodzeniach w Lidze Mistrzów i hiszpańskiej ekstraklasie. W obydwu rozgrywkach Real przegrywał z Barceloną.

Sytuacja w Madrycie wygląda tak, jakby prezesem był nie Perez, a Mourinho, który dostał klub w swojej ręce. Jest mi szkoda i Realu, i Florentino - twierdzi Calderon. Mówienie o złym funkcjonowaniu klubu, to jakby rozprawianie o trupie szukającym trumny. Przez pięć lat Perez zdobył tyle samo trofeów, co Real Betis Sewilla, Real Saragossa i Espanyol Barcelona - dodał były szef Królewskich (do 2009 roku), zarzucając obecnym władzom niepotrzebne zwolnienie Jorge Valdano (na stanowisku dyrektora sportowego ma go zastąpić Francuz Zinedine Zidane).

Podczas ogłaszania decyzji o rozstaniu z Valdano Perez wyglądał jak student, który nie odrobił pracy domowej - ocenił 59-letni Ramon Calderon.